Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
180
BLOG

Propagandowa gra w kulki

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 119

 

Lubię, gdy dyżur w Salonie 24 ma propisowski admin.

Z przyjemnością obserwuję jego pracę - staranne selekcjonowanie tekstów, które zostaną zamieszczone na SG a zwłaszcza na topie SG.

Poza „ustawowo” obowiązkowymi tekstami „czerwonych” i „zielonych” , które zamieszczane są od góry strony „jak leci”, teksty blogerów „niebieskich” podlegają precyzyjnemu i kompetentnemu wyborowi.

Admini mają oczywiście orientację kto, jaką opcję w Salonie 24 reprezentuje. A także orientują się, jaka jest wartość literacka i merytoryczna tekstów poszczególnych autorów. Mają też wiedzę o „klikalności” czyli o tym, ile wejść na stronę gwarantuje autor.

 

Przyglądając się pracy propisowskiego admina, dostrzegam jego skupienie, czujność i profesjonalizm. Jak na dłoni widzę walkę między tym, co konieczne, by Salon 24 podtrzymywał swoją legendę „miejsca niezależnej wymiany poglądów” - a tym, co w istocie jest najważniejsze, czyli uprawianiem propagandy propisowskiej.

 

Teksty doskonale merytorycznie i literacko, teksty autorów, którzy nie popierają PiS, zamieszczane są poniżej, jakby admin robił oko do pisowców: „no, muszę gościa dać, ale niech ludzie wiedzą, że go specjalnie szacunkiem nie darzymy”. Natomiast teksty autorów propisowskich, często aktywistów partyjnych PiS, występujących anonimowo, jako „zwyczajni blogerzy”, nawet wyjątkowo kłamliwe, oszukańcze i oszczercze w treści, kiepściuchne językowo, zamieszczane są na samym szczycie strony głównej.

 

Myślę, że wszyscy użytkownicy Salonu 24 już w momencie pierwszego spojrzenia na SG, nie mają wątpliwości, kto aktualnie pełni dyżur redaktorski.

Toporność działania propisowskiego admina rzuca się w oczy – zapewne nie tylko użytkownikom Salonu 24, ale także czytelnikom.

 

Nie wiem, jak jest z przewijarką „aktywne dyskusje”. Czy jest regulowana jednym algorytmem, sprawiedliwie obejmującym wszystkich komentatorów, czy poddawana jest ręcznemu sterowaniu, pozwalającemu pewnych autorów wyrzucać poza możliwość prezentacji. Ktoś niedawno zwrócił mi na to uwagę – co potwierdza także moje wątpliwości, ponieważ, jak zauważyłam, zjawisko owego niepokazywania się komentarzy a tym samym i tekstów autorów niepisowskich zanika w nocy, kiedy,  jak można sądzić, nie ma nadzoru redaktorskiego w ogóle.

 

Moja szczególna przyjemność obserwacji gorliwości i lojalności propisowskiego admina, bierze się z faktu, że te wszystkie zabiegi są tak bardzo czytelne. Tak nieudolnie kunktatorskie, tak naiwnie pogardliwe wobec czytelników ale i wobec samych pisowców, jakby admin mówił im wprost, że „bez mojej pomocy nie macie szans zaistnieć z tym, co piszecie.”

 

Wyobrażam sobie, jakim bólem napełnia tego człowieka, konieczność banowania pisowców, którzy przekraczają wszelkie granice chamstwa. Nieprawdopodobny przyrost w krótkim czasie zbanowanych pisowców z dwóch i pół strony do 12 pełnych stron – to i tak efekt absolutnej konieczności. Tam, gdzie chamstwo, oszczerstwo, insynuacja, potwarz mogą spełniać swoją role w walce politycznej a nie zawierają wprost wulgaryzmów czy wyzwisk – tam nasz admin udaje, że nie wie o co chodzi, nawet wtedy, gdy wielokrotnie podejmowane są interwencje o usunięcie krzywdzącego kogoś tekstu. Wie przecież, jak każdy przytomny człowiek, że nikomu nie będzie się chciało procesować z jakimś anonimowym chamem czy oszczercą. Więc korzysta z tej wiedzy nasz propisowski admin, pogrywając sobie z nami „w kulki”.

Nie wie tylko, że my też pogrywamy z nim sobie „w kulki, podejmując interwencje i dokumentując je, jako dowód na okoliczność metod działania ośrodków propagandy pisowskiej w Internecie, które w przypadku Salonu 24 są niewątpliwym kuriozum.

Przy czym – owa kuriozalna sytuacja stosowania wzmiankowanych metod, nie interesuje nas w zakresie odpowiedzialności za nią anonimowego admina, najemnego w końcu pracownika. Interesuje nas, jako jaskrawa ale i  zabawna sprzeczność między deklaracjami a realizacją tychże przez szefów tego propisowskiego admina.

 

 600 tekstów - dlatego uznalam, że ten wlasnie powinien być poświęcony Salonowi 24.

 

 

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (119)

Inne tematy w dziale Polityka