Posłanki Emilewicz nie ma jak zdymisjonować,
bo posłanka nie piastuje żadnego stanowiska.
Posłankę i każdego łebka, którego wkręciła na stok
(dostępny tylko dla zawodowców) należy ukarać mandatami.
O ile wiem, immunitet nie chroni przed mandatami
ani posłanki, ani jej bliskich.
Do dymisji powinien podać się miś ze związku narciarskiego
który tam wkręcił tych "zawodowców". a jak się nie poda
to powinien zostać stamtąd z hukiem usunięty.
Oczywiście miś może wykrzykiwać, że żądanie jego dymisji
to zamach na autonomię Polskiego Związku Narciarskiego,
tudzież na dobra narodowe, przyszłą kadrę narodową itd
.. bo wolne misie w wolnym ten-kraju już tak majo.
PS. Tak, znam wyjaśnienia posłanki, czytałem:
https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/534660-jadwiga-emilewicz-odpiera-zarzuty-nie-naruszylam-regulacji
w czasie lektury łzy wzruszenia kapały mi na klawiaturę.
EDYCJA NOTKI
doszukalem. Emilewicz nie naruszyła.
Jest sprytną babą. nie lubie sprytnych bab
-