Papcio Chmiel był pedagogiem, wychowawcą.
Rysownikiem też.
Przekazywał podstawowe wartości: uczciwość, przyzwoitość, koleżeńskość, solidarność, wzajemny szacunek itd. itd. Świetnie promował harcerstwo niosące te same wartości.
Fenomenem było to, że te "nudy” wciskał dość skutecznie, nie powodując odruchu wymiotnego, bez budzenia oporu, przecież naturalnego w pewnym wieku. Mimo miejscami topornego dydaktyzmu nie tracił czytelników.
Jego patent na sukces wydaje się w sumie prosty: z wyrozumiałością i bez bata traktował głuptactwo, piękne slogany wypowiadane przez harcerzyka konfrontował z małpim rozumem, przekorą Tytusa, prowadząc do rozsądnego konsensusu, uwzględniając słabości wszystkich, budował nienachalne autorytety podkreślając ich zalety, zauważając (i wybaczając) ich dziwactwa..
autor: K.Owedyk
W sumie prosty ten patent, a umiejętnych naśladowców nie widać, nie słychać..
.. a może tylko nie słyszymy o nich w medialnym zgiełku.
Dobro, w przeciwieństwie do krzykliwego zła, nie jest medialne, jest ciche.
Ale to, że go nie słychać nie znaczy, że go nie ma.
-
Komentarze