wprowadzenie:
taka debata miałaby sens, gdyby Donald Tusk wezwał do tego, żeby zaniechać "ośmiu gwiazdek" czy brzydkich słów i powiedział, że byliśmy w błędzie, trzeba wrócić do normalnych relacji w życiu publicznym – zaznaczył Kaczyński.
Zapytany za co ma przeprosić Donald Tusk, prezes PiS odpowiedział: "Przede wszystkim za to, że jest autorem wielkiej degradacji polskiego życia publicznego, degradacji języka. I tej straszliwej fali nienawiści, która została wywołana".
Na uwagę, że to samo mówi Donald Tusk o drugiej stronie, lider PiS podkreślił:
"Tylko, że on mówi nieprawdę, a ja mówię prawdę".
Donald właśnie "przeprosił":
Przepraszam, Jarku. A teraz datę i miejsce debaty poproszę. Z góry dziękuję.
https://twitter.com/donaldtusk/status/1449335025309257733
- Ile są warte te przeprosiny, czy jest w nich choć promil prawdy, szczerości?
nie. jest to wyłącznie prymitywna szczeniacka odzywka,
potwierdzająca, ze Tusk nie jest partnerem do jakiekolwiek dyskusji.
- Czy zwolennicy Donalda (silnirazem, sokizburaka, wscieklemacice...)
przestaną być prymitywni wulgarni, czy też może poczuli się
zdradzeni przez Tuska tymi "przeprosinami"?
ani jedno, ani drugie.
bo doskonale wiedzą, ze to tylko szczeniacka zagrywka.
Tusk do niczego nie wezwał, bo wie że na tym by stracił - obraziłaby sie na niego ta zgraja chamskich, prymitywnych i wulgarnych deMOkratów. PO staciłaby wielu sympatyków (silnirazem, sokzburaka, wscieklemacice..). Na to Tusk nie może sobie pozwolić.
i na tym polega dramat Tuska. Wychował sobie taki chamski elektorat
(przy czym sporo dawnego normalnego elektoratu tym zraził)
i teraz nie może się z nim rozstać, bo sam zginie.
A więc musi tkwić w tym syfie. Reprezentować go i wspierać.
Jakoś specjalnie mu nie współczuję.
Tylko Polski szkoda.
Ale wierzę, że poradzimy sobie z tą tuskową dziczą.
-
