nie mamy pańskiego płaszcza..
notka pro-salono-bono
Parę dni temu wysłałem na „kontakt” portalu Salon24.pl maila:
----------------
Szanowni Państwo (Redakcja Salon24.pl),
Proszę o zdjęcie filtru z blogu „rk1”,
a w przypadku odmowy o podanie terminu lub warunku zdjęcia tego filtru.
Z poważaniem,
rk1
-----------------
Do teraz nie otrzymałem żadnej odpowiedzi.
(jakiejkolwiek, a przecież wystarczy jedno zdanie).
Znowu pisać bezpośrednio do Jastrzębowskiego?
Zawracać mu głowę, robić dym na zewnątrz
i stawiać Redakcję Salon24.pl
w niezręcznej sytuacji?
A może takie działanie „kontaktu” jak obecnie
jest prawidłowe, tylko ja czegoś tam
nie doczytałem w regulaminie..
Ktoś wie?
Przeczytałem i regulamin i netykietę s24.
stoi tam jak wół:
23. Jeśli masz jakiś problem, pytanie lub uwagi dotyczące funkcjonowania Salon24.pl, zgłoś je administracji serwisu, korzystając z formularza kontaktowego. Nie używaj notek blogowych jako komunikatów do administracji, gdyż takie postępowanie potraktujemy jako naruszające zasady regulaminu i netykiety i możemy je usunąć.
Tak, wiem.
Tylko, że respektowanie tego zalecenia wymaga by obie strony
sie do niego stosowały, czyli by administracja odpowiadała
na zgłoszenia via „kontakt”. A tak się nie dzieje.
I co w takiej sytuacji?
Są jednak przypadki, gdy admin reaguje piorunem
np. tak jak wczoraj wieczorem na donos,
po którym wysłano w kosmos @Arth.
Wygląda na to, że „kontakt” służy jedynie do
zapewnienia intymności/anonimowości delatorom.
To może zamienić myląco nazwany "kontakt" na "donos"..
btw: szkoda, ze admin czasem nie przyjrzy się kapusiowi
zamiast od razu karnie wykonywać jego polecenia.
Moim zdaniem przydałaby sie jakaś redakcyjna notka
o zasadach stosowania (nakładania i zdejmowania)
filtrów treści, usuwania (odwracalnego i nieodwracalnego)
komentarzy, notek, blogów, blogerów i komentatorów.
Gdyby Redakcja Salon24.pl chciała mi coś intymnie wyjaśnić,
to mój mail zna (ereks24@gmail.com). Adres działa
także po wystrzelenie blogu w kosmos. W przypadku
niewystrzelenia wystarczy wysłać salonowe PW.
Poprzednio jednak udało się Redakcji odpisać..
Jeśli Pan nie zastosuje się do prośby,
konto zostanie ponownie usunięte,
tym razem bez możliwości odblokowania.
O tej groźbie tez pamiętam.
Zastosowałem się do tej "prośby"
(w notkach pomijam nazwisko na F).
Nie ma zatem powodu do dalszego stosowania filtru treści.
A tym bardziej nie ma powodu do usuwania blogu.
No chyba, że znowu o czymś nie wiem (głupi ja!),
a admin s24 uzna, że nie ma potrzeby
czegokolwiek wyjaśniać..
bo Admin ma zawsze rację!
no nie inaczej.
łubu-dubu..
notka w dziale społeczeństwo,
dotyczy tutejszej społeczności.
-
Komentarze