pokolenie89.pl pokolenie89.pl
32
BLOG

I zdarzył się cud…

pokolenie89.pl pokolenie89.pl Polityka Obserwuj notkę 0

 

Z podziurawionego jak szwajcarski ser budżetu państwa udało się wykroić jeszcze 20 mld oszczędności. Premier Donald Tusk okazał się skuteczniejszy niż biblijny król Salomon, który jak wiadomo z pustego nie nalał, a nasz premier, ależ i owszem. I do tego ta dramaturgia spektaklu dla gawiedzi: znajdą się te pieniądze, czy nie,  komu zabiorą, będzie jakaś dymisja czy nie? Miało być 17 mld oszczędności, ale udało się zaoszczędzić prawie 20. Prawdziwy sukces. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, nie było pieniędzy i nagle są. Jak pamiętamy w zeszłym roku, rząd też poczynił oszczędności, ale jak się okazało pod koniec roku kołdra była za krótka i zabrakło na zapłatę za dostawę sprzętu dla wojska i paliwo do policyjnych samochodów. Może jeszcze księga zaklęć nie działała jak należy, a może czarodzieje w osobach Premiera Tuska i Ministra Rostowskiego nie do końca wiedzieli jak się tych zaklęć używa. Ale w tym roku na pewno już będzie zupełnie inaczej. I jak widać najlepsze rozwiązania są najprostsze. Po co się trudzić i szukać oszczędności chociażby w przerostach zatrudnienia w administracji publicznej, toż to przecież czasochłonne i do tego wymaga wiedzy czym w rzeczywistości dysponujemy i co chcemy osiągnąć. Lepiej najzwyczajniej przesunąć wydatki z Ministerstwa Zdrowia do NFZ-u, a wydatki na drogi do Funduszu Drogowego. Jakież to banalne i jakie skuteczne. Zastanawiam się jedynie, dlaczego żaden rząd przez te 20 lat nie wpadł na taki genialny pomysł? Chyba sam też zacznę go stosować. Po co mam kupować dwie koszule, skoro może je kupić moja żona, a za zaoszczędzone pieniądze będę mógł sobie kupić jeszcze jedną. Wtedy mam trzy koszule w cenie jednej. Eureka! Zatem idźmy krok dalej. Przesuńmy całą dziurę budżetową do jakiegoś funduszu i już jesteśmy na zero, albo nawet wszystkie wydatki, wtedy w budżecie zostaną już tylko dochody. Ależ będziemy bogaci!
Tylko jakoś w tej medialnej wrzawie wokół niewątpliwego rządowego sukcesu jakoś nikt nie zauważył, że zostaną wyemitowane obligacje na 150 mld, które kiedyś trzeba będzie spłacić. Może to i żaden problem, tylko ja wyolbrzymiam, przecież za te kilka lat może będą dostępne już nowocześniejsze zaklęcia albo jakieś stunigowane różdżki.

 

Parafrazując Nikosia, nota bene także świetnego ekonomistę – czarodzieja, nie pozostaje już nic innego jak tylko powiedzieć, że z przodu wygląda to rewelacyjnie, ale z tyłu widać, że to najzwyczajniej… goła dupa.

                                                                                               Paweł Wojtas

 

Publicyści są członkami Ruchu Młodego Pokolenia - POKOLENIE'89

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka