pokolenie89.pl pokolenie89.pl
67
BLOG

Stracone pokolenie?

pokolenie89.pl pokolenie89.pl Polityka Obserwuj notkę 4

 

Z zainteresowaniem i zażenowaniem przeczytałem wypowiedź Pani demograf i ekonomistki z Centrum Stosunków Międzynarodowych w Warszawie, profesor Krystyny Iglickiej. Wykładu na temat polskiej emigracji po naszym wstąpieniu do Unii Europejskiej wygłoszonego na University College w Londynie. I choć z niektórymi tezami się zgadzam, chciałbym się raczej odnieść do przesłania całego wykładu Pani Profesor.
 Choć samą wypowiedz znam tylko z prasy, jest ona jedną z wielu w podobnym tonie. Już sam tytuł jest wymowny „ Emigranci są straconym pokoleniem”. Dalej jest o tym, że osoby które wyemigrowały z Polski to te, które były w Polsce bezrobotne lub studiowały na modnych acz mało praktycznych kierunkach. Osoby te żyły, zdaniem Pani Iglickiej, często na marginesie społecznym!? A na emigracji na nim pozostały. Dotyczy to głownie osób młodych z wyżu demograficznego początku lat osiemdziesiątych. Nie wiem już czy czuć się podwójnie czy potrójnie obrażony jako absolwent „modnego” i „niepraktycznego” kierunku – socjologii, do niedawna emigrant, urodzony o zgrozo na początku lat osiemdziesiątych? Zostałem automatycznie zakwalifikowany do marginesu społecznego, podwójnego marginesu społecznego, cokolwiek to znaczy. Brawa dla naszych wielkich uczonych.
Dalej czytamy o tym, że osoby na emigracji pracują poniżej kwalifikacji i bez możliwości wybicia się, a po powrocie w CV mogą wpisać tylko prace w barze. Nie znam statystyk, choć wątpię żeby jakiekolwiek rzetelne na ten temat były, jednak co najmniej połowa Polaków, których poznałem w Irlandii awansowała, często znacznie, od czasu przyjazdu. To, że zaczynali z niższego pułapu i nie osiągną być może nigdy tego co mogliby, gdyby urodzili się w kraju rządzącym się racjonalnymi zasadami, nic tu nie zmienia. Wystartowali z gorszej pozycji i nie sądzę żeby to był powód, żeby zaliczać ich do marginesu. Proponuje również przyjrzeć się gdzie pracują w Polsce absolwenci „modnych” i „niepraktycznych” kierunków, może potem powtarzanie utartych stereotypów nie będzie już takie proste. Postawie jeszcze jedną tezę sprzeczną z tym co napisała Pani demograf, otóż moim zdaniem, jeśli jakaś grupa wiekowa polskiej emigracji trafia na Zachodzie na margines społeczny, to są to najczęściej osoby starsze, urodzone sporo przed wyżem lat 80-tych. Dla osób tych bariera językowa i kulturowa stanowi znacznie większy problem.

 

Nie wiem również co skłania Panią do stwierdzenia, że na emigracji stracą sami emigranci, o jakiem stracie tu mowa naprawdę nie wiem? Młodzi Polacy wyjechali na Zachód nie dlatego, że z premedytacją wybrali prace za wyższe wynagrodzenie za granicą, a dlatego, że możliwość realizacji ich ambicji zawodowych w Polsce była bliska zeru. Nie mogli podjąć pracy, nie mogli zdobyć niezbędnego doświadczenia, zdecydowali się wiec przynamniej uczciwie zarabiać na życie. Nie wiedze naprawdę w tym nic złego. Zgadzam się z negatywnymi skutkami emigracji, z jej złego wpływu na sytuację demograficzną, na groźbę niewydolności systemu emerytalnego. Zgadzam się, że wpływ na to miały zaniedbania ostatnich dwudziestu lat, miedzy innymi błędy w reformie oświaty. Dziwi mnie tylko, że za ewentualne konsekwencje emigracji młodych Polaków, emigracji za normalnością dodam, obwinia się głównie właśnie emigrantów. To chyba jeszcze jeden dowód na to, że „ na wschodzie bez zmian”. Drodzy emigranci, do normalności nadal nam daleko.

                                                                                      

                                                                                     Wojciech Taras

 

Publicyści są członkami Ruchu Młodego Pokolenia - POKOLENIE'89

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka