Robert Amsterdam Robert Amsterdam
47
BLOG

Wywiad z Lwem Pomariewem, część II

Robert Amsterdam Robert Amsterdam Polityka Obserwuj notkę 1
levponomarew3.jpgRozmawiałem niedawno z moim przyjacielem i jednym z najbardziej znanych rosyjskich obrońców praw człowieka Lwem Ponomariewem, założycielem ruchu na rzecz praw człowieka (poprzedni wywiad możecie przeczytać tutaj).

Ostatni miesiąc był dla Lwa szczególnie trudny. Jakiś czas temu zaczął alarmować światową opinię publiczną donosząc o stosowaniu tortur w rosyjskich koloniach karnych i odrodzeniu systemu Gułagu. Kolonie o których mowa znajdują się w większości w Republice Mordwińskiej. Panuje w nich reżim, na który składają się nieograniczone stosowanie przemocy przez strażników i nielegalna wewnętrzna „policja” złożona z uprzywilejowanych grup więźniów zrzeszonych w „Sekcjach porządku i dyscypliny”. Oczywiście wszyscy, którzy biją, zarówno więźniowie jak i strażnicy są przekonani o własnej bezkarności. Do obozów sprowadza się więźniów z innych regionów, którzy odmawiają „przyznania się” do zarzucanych im czynów. Po kilku tygodniach w Mordwie śpiewają jak z nut.

Za próby zwrócenia uwagi świata na problem tortur w nowych koloniach Lew został ukarany oskarżeniem o zniesławienie wysuniętym przez szefa rosyjskiej Służby Więziennictwa (FSIN) Jurija Kalinina. Prokuratura już od jakiegoś czasu zbiera przeciw niemu materiały. W lutym Lew odwiedził Stany Zjednoczone, gdzie udzielił serii wywiadów, opublikowanych między innymi w The Wall Street Journal, The Washington Post, The Boston Globe, czy Chicago Public Radio. Wspominał w nich o istnieniu nagrania dowodzącego stosowania tortur w jednej z kolonii, które umieściliśmy na angielskiej wersji tego bloga. Kilka dni po publikacji artykułu w The Wall Street Journal film w tajemniczych okolicznościach został usunięty z Youtube. Więcej na temat tej sprawy możecie przeczytać tutaj, w skrócie wystarczy powiedzieć, że po naszych protestach film można ponownie znaleźć w sieci.

demokracja.jpgPo powrocie do Rosji Lew został formalnie oskarżony o zniesławienie Kalinina. Zmuszono go do podpisania zobowiązania do niedopuszczania kraju i „właściwego zachowania”. W zamian za to odstąpiono od aresztowania. Klauzula o „właściwym zachowaniu” wydaje się szczególnie niepokojąca, bo prokuratorzy nie potrafili wytłumaczyć Lwu co dokładnie oznacza, pozostawiając tym samym władzom ogromne pole do arbitralnych interpretacji. W dzisiejszej Rosji niemal każde działania obrońców praw człowieka mogą zostać uznane za „niewłaściwe”, co może doprowadzić do szybkiego wtrącenia Lwa do więzienia.

Podczas naszej rozmowy pytałem go szczegóły dotyczące zbliżającego się procesu o zniesławienie i komentarz do aktualnych wydarzeń w Rosji. Oto co powiedział:


Razem z moimi adwokatami przygotowujemy się do procesu przeglądając ogromne ilości materiałów, jakie zebrała przeciwko mnie prokuratura. Do wielu z nich nie mieliśmy wcześniej dostępu. Jest wśród tych dokumentów między innymi doniesienie jakie złożył w prokuraturze Kalinin, który oskarża mnie zniesławienie, jakiego miałem się dopuścić twierdząc, że nakazał on stosowanie tortur w niektórych koloniach.

W mediach dużo już powiedziano o tej sprawie. Wielu moich kolegów ze środowiska obrońców praw człowieka wyraziło chęć wystąpienia w mojej obronie. Chcą wysyłać do rządu petycje, wydawać publiczne oświadczenia i tak dalej. Dochodzi więc do swego rodzaju mobilizacji, choć na razie to dopiero początek.

Fakt, że YouTube zgodził się przywrócić mój film jest dla mnie bardzo ważny. Dzięki niemu odżyła historia o torturach w koloniach karnych. Kiedy nagranie usunięto podniosły się głosy, że prawdopodobnie jest ono nieprawdziwe. Ponowne umieszczenie go w sieci dowodzi jego autentyczności.

Rozmawiałem z wieloma ekspertami na temat „Sekcji dyscypliny i porządku”. Wszyscy zgodziliśmy się, że powinny one zostać jak najszybciej zlikwidowane.

Jednak najważniejszy jest dla nas teraz marsz protestu przeciw wynikom „wyborów” prezydenckich, który ma się odbyć w poniedziałek 3 marca [o marszu, który odbył się już po rozmowie można przeczytać tutaj]. Organizatorzy uzyskali oficjalna zgodę władz Petersburga na organizację marszu, podobnego zezwolenia nie udzieliły jednak władze Moskwy. Nie zgodziły się one nie tylko na marsz, lecz także zabroniły zgromadzenia, co jest z ich strony zwykłym łamaniem prawa. Boimy się więc użycia przemocy wobec młodych ludzi, którzy mimo braku zezwolenia przyjdą wraz ze mną, Kasparowem, Limonowem i innymi demonstrantami by wyrazić swoją dezaprobatę dla sposobu przeprowadzenia niedzielnych „wyborów”.

Jestem obrońcą Michaiła Chodorkowskiego i interesów jego rozkradzionej firmy Jukos. W trakcie tej pracy wyrobiłem sobie bardzo krytyczny pogląd na stan praw człowieka w Rosji. Z niepokojem obserwuję też politykę energetyczną Putina. Nie mam zamiaru udawać obiektywizmu - na swoim blogu piszę to co myślę na te tematy ja sam i przyjaciele podzielający mój niepokój. Więcej tekstów i komentarzy, a także najświeższych informacji z Rosji znajdziecie w szerszej wersji mojego bloga, dostępnej po polsku pod adresem : http://www.robertamsterdam.com/polska/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka