Robert Smoleń Robert Smoleń
1223
BLOG

Rozmyślania Wielkanocne

Robert Smoleń Robert Smoleń Rozmaitości Obserwuj notkę 34

 

Jestem agnostykiem.
I nie jest to proste wytłumaczenie, swego rodzaju tarcza, za którą chowali się ateiści, kiedy nie wypadało przyznawać się do niewiary w istnienie Boga i światopoglądu materialistycznego. Poświęciłem tej kwestii wiele myśli. Przeczytałem więcej z Biblii, i to uważniej, niż wielu katolików. Widzę sprzeczności między Pismem Świętym a dzisiejszą niepodważalną wiedzą, jaką posiedliśmy. Wydaje mi się, że wszechświat jest zbyt skomplikowany, aby mógł zostać stworzony świadomym aktem, nadprzyrodzoną interwencją. Ale też obserwowałem zdarzenia powstrzymujące mnie przed postawieniem kropki nad i. Z kolei opowiedzenie się po stronie idealizmu musiałoby być, siłą rzeczy, efektem wiary. To kłóci się z moim wrodzonym dążeniem do racjonalnego wyjaśniania rzeczy. Pogodziłem się z tym, że (przynajmniej za życia doczesnego) nigdy nie dowiem się ze stuprocentową pewnością jak powstał wszechświat i co jest po śmierci.
Życie poza wielomilionową wspólnotą kościoła jest trudniejsze. Szczegółowy kodeks postępowania trzeba sobie wypracować samemu. W chwilach trudnych nie ma przewodnika, do którego można się udać po radę i przyjąć ją bez wahania. Na każde pytanie trzeba sobie odpowiedzieć we własnym sumieniu. Ważne, żeby być dobrym, prawym człowiekiem; postępować uczciwie nie ze strachu przed karą, ale przez wzgląd na własną uczciwość, własny ład moralny.
Moja siostra jest baptystką. Swoją drogę do Boga odnalazła sama. Ludzie powinni podejmować takie decyzje świadomie. Wtedy wiara jest prawdziwa, nieudawana. Czyta się Biblię, nie słucha proboszcza. Rozumie się, co w Biblii jest napisane. Kościoły protestanckie nie wymuszają, nie narzucają siłą zachowań; traktują wiernych z zaufaniem. Pewnie gdybym był wierzący – byłbym protestantem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości