Robert Smoleń Robert Smoleń
298
BLOG

Polska bez blackoutów

Robert Smoleń Robert Smoleń Polityka Obserwuj notkę 3

 

Tematem nowego, wigilijnego, numeru socjalliberalnego Dwutygodnika Poważnego „Podgląd” (www.podglad.eu) jest – przewrotnie i z przymrużeniem oka – „Co zrobić, abyśmy kolejne Święta mogli, a nie musieli, spędzać przy świecach?” Odredakcyjny komentarz zawiera obrazoburczą tezę, pod którą i ja się podpisuję, że energia jest takim samym towarem, jak wszystkie inne. Polska nie jest producentem pomarańczy, a jednak nikt nie narzeka na ich brak w sklepach. Jeśli polscy producenci nie będą w stanie wyprodukować wystarczającej ilości energii, będziemy ją kupować od innych europejskich firm. Oczywiście, o ile do tego czasu powstanie jednolity rynek energii UE.

Teza ta zapewne wywoła gwałtowną reakcję wszystkich tych, dla których produkcja energii jest synonimem suwerenności i niepodległości. Warto jednak zważyć racje, w tym porównać koszty. Bez wątpienia koszt interkonektorów, łączących polskie sieci – także gazociągów – z systemem europejskim jest nieporównanie niższy od niezbędnych wydatków na nowe bloki w elektrowniach konwencjonalnych, wybudowanie od podstaw elektrowni atomowej oraz subsydiowanie wytwarzania zielonej energii. To jednocześnie najlepsza, prawdziwa gwarancja bezpieczeństwa energetycznego Polski i Polaków.

Wydaje się więc, że powinniśmy zrobić dwie rzeczy: politycznie – stanąć na czele walki o stworzenie wspólnego europejskiego rynku energii, w zakresie infrastruktury – rzucić się do budowania tych interkonektorów. Przygotowanie szalenie drogich, idących w setki miliardów złotych, inwestycji z udziałem środków publicznych w celu zwiększenia produkcji energii i jej bardziej efektywnej dystrybucji powinno być „planem B”. Nie możemy bowiem mieć pewności, że rynek energetyczny UE powstanie do czasu, kiedy Polska będzie potrzebowała znacznie zwiększonych dostaw.

Wszystko to w sytuacji, kiedy państwu nie uda się zachęcić producentów do inwestycji na własne ryzyko. Ten kierunek działania powinien być podjęty w pierwszej kolejności. Nie wyklucza on zabiegów opisanych powyżej; jeśli polskie firmy będą w stanie wytwarzać nadmiar energii, będziemy ją sprzedawać innym odbiorcom w UE.

Tak czy inaczej, państwo nie może w tej sprawie umyć rąk od odpowiedzialności.

[Więcej na: http://www.podglad.eu/co-zrobic-abysmy-kolejne-swieta/, http://www.podglad.eu/o-liberalizacji-rynku-gazu-w-europie/, http://www.podglad.eu/rozwazania-o-europejskiej-i-polskiej-polityce-energetycznej/ ]

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka