Oda na cześć Francji jest charakterystycznym dowodem zmiany, jaka zaszła od chwili zawarcia „entente cordiale”, pod wpływem konieczności politycznych, w usposobieniu Anglików względem Francuzów.
Poniżej kilka fragmentów artykułów z naszej prasy o poemacie R. Kiplinga na cześć Francji pt. "France" z 1913 r. (Został przełożony na język polski jeszcze w tym samym roku przez J. Bandrowskiego)
*********
Artykuł pierwszy sprzed pierwszej wojny
Uniesiony zapałem wskutek przybycia prezydenta Poincarego do Londynu, autor „Księgi Dżungli”, Rudyard Kipling, napisał entuzjastyczną odę na cześć Francji.
Poemat ten jest charakterystycznym dowodem zmiany, jaka zaszła od chwili zawarcia „entente cordiale”, pod wpływem konieczności politycznych, w usposobieniu Anglików względem Francuzów.
Jeszcze przed laty kilkunastu Kipling odzywał się w utworach swoich z lekceważeniem o Francuzach. W „Księdze Dżungli” Francuzi są reprezentowani przez małpy gadatliwe, niespokojne, zadowolone z siebie i chełpliwe, mówiące: „Tak, jak my sądzimy dzisiaj—jutro tak samo cała dżungla sądzić będzie.”
Obecnie zaś przedstawia Kipling, jak dwa współzawodniczą z sobą narody, które w przeciągu tysiąca lat nauczyły się wzajemnie szanować na polach walki, dziś sprzymierzone, powołane są do wspólnego dzieła pokoju europejskiego. Dlaczegóżby — woła — miały dziś jeszcze przekonywać siebie o swej odwadze i zwięzłości bojowej? Czyż nie zaznały w ciągu długiego pojedynku wieków ubiegłych wszelkich udręczeń i wszelkich nadziei, czyż nie doznały zadowolenia dumy własnej, jakiej dostarcza zwyciężonemu uwielbienie zwycięzcy?
Teraz oba narody nie są dla siebie zagadką, przekonały się, iż są niezwyciężone. A jeśli dziś mają na nowo spleść się i uderzyć o siebie ich ciała, to niech to będzie w celach związku, który nakaże wszystkim poszanowanie wolności ludów.
„Francjo! — woła Kipling.— Ty, coś znała wszelkie możliwe nieszczęścia, które przezwyciężałaś dlatego, żeś nosiła w sobie radość rześką życia, wieczysty puklerz Galli, niepowstrzymana w przepychu, niesłabnąca w wysiłku, straszna siła, czerpaną z twej ziemi wiecznie płodnej, ty, co jesteś najsurowszym sędzią własnej mocy, narodzie o czarującym umyśle, co pierwszy idzie za prawdą nową i ostatni porzuca prawdy stare, Francjo, ukochana przez wszystkie dusze wrażliwe na braterstwo ludzkie, któremu służysz...”
Tak zmieniają się ludzkie przekonania pod wpływem okoliczności.
*********
Następuje artykuł drugi sprzed drugiej wojny
Z głębokiej zadumy nad tysiącleciem dziejów wspólnych powstał hymn na cześć Francji z datą 1913 roku. Ujrzał nagle Kipling Francję „zawziętą w rozkoszy, ale niepokonaną w pracy, straszliwą siłami, które umie wyciągnąć z swej niewyczerpanej gleby” i w inwokacji rzucił mocne słowa:
"O Francjo, umiłowana każdemu,
kto miłuje rodzaj ludzki!"
I wtedy to spostrzegł, że tysiąc lat walk i rywalizacji urobiły coś wspólnego w duszach obu narodów:
„Jeszcześmy się nie narodzili, gdy w łonie Rzymu, my dwoje bliźniąt, zrywaliśmy się niecierpliwie do współzawodnictwa.
Jeszcze mówiliśmy tą samą mową, gdy już los postanowił, że dzieje nasze będzie wykuwał jeden przez drugiego... Nigdy nie mogliśmy się obejść jedno bez drugiego, nie masz fali, która by nie świadczyła o naszych walkach, gdy otwieraliśmy drzwi nowego świata... Aż wreszcie podzieliliśmy świat między sobą"
"Poznaliśmy wzajemnym kosztem co wart miecz w naszych rękach: cóż uczynić mogą stal i krew, czego myśmy nie uczynili? — Więc dziś ścieśnijmy szeregi i ręka w rękę —my dwoje — zaciągnijmy straż i dopilnujmy by pokój panował na ziemi".

[Karykatura z 1904 r. John Bull sparowany z uwodzicielską Marianną patrzy podejrzliwe na cesarza II Rzeszy - źródło: Wikipedia]
Wspaniała oda Kiplinga, wielokrotnie przełożona na francuski, zrobiła więcej dla zrozumienia się obu narodów od wszelkiej propagandy, jak zresztą „Recessional" czy "Five Nations" dla imperialnej myśli wielkobrytańskiej.
Ale tu w tej odzie, dziwnie przenikliwie widzącej przyszłość, było coś nowego: był tu położony kres słynnemu hasłu Splendid isolation — zostało sformułowane wezwanie do dalekiej współpracy po długiej rywalizacji.
Kipling przewidywał Wielką Wojnę [także drugą, dodajmy - KR] i, przewidując, wybrał Francję jako partnerkę władzy nad sytuacją światową: dodał ją niejako za szósty do owych "pięciu narodów", w których współpracy widział wielkość dzieła imperialnego. Czyż nie poprzedził tego wyboru przypomnieniem o wspólnie dokonanym "podziale mórz i lądów"?
Na kilka tygodni przed śmiercią wielki poeta w rozmowie z Ludwikiem Gilet, nowo wybranym członkiem Akademii bardzo gorąco wypowiadał się za zaniechaniem wszelkiej akcji, mogącej doprowadzić do konfliktu .z Włochami. Był w tem równie wytrwały co Garvin, naczelny polityk „Observera ", mądrego seniora prasy angielskiej. Koncepcja atlantyckiego Zachodu, jako właściwego klimatu w nowym układzie stosunków, miała w nim konsekwentnego zwolennika.
I w ten sposób Kipling, naprzód przez wmyślenie się w rolę Francji, potem przez stanowisko w sprawach bieżących, dawny swój imperializm rasowy podnosił do godności wielkiej koncepcji cywilizacyjno - politycznej, w której oczywiście troska o zabezpieczenie stanu posiadania ojczyzny leżała w założeniu, ale oparta już o walory ogólnoludzkie.
Nie starczyło sił ni czasu 70-letniemu starcowi, by odegrać mógł dziś [ artykuł pochodzi z 1936 r. KR] rolę, którą odegrał miedzy początkiem stulecia a Wielką Wojną.
We Francji dawno zapomniano poecie urazy, ongi żywej, za metaforę Bandar - Logów. Natomiast myśl francuska wżyła się w piękną głęboką historiozofię "wykuwania jednego narodu przez drugi", prowadzącą do współpracy. Wżyła się tym bardziej, iż Kipling w uroczych Wspomnieniach, w wierszach ulotnych nie przestawał szerzyć głębszych sentymentów do łacińskiej rasy przez francuskie prowincje, przez Śródziemnomorską wspólnotę, które coraz lepiej rozumiał.
Dwoje bliźniąt ongi "na łonie Rzymu" bronionych przed barbarzyńcami i hartowanych do wielkich przeznaczeń — "gdzież znajdziemy dość honoru i rozumienia jeśli nie jedno u drugiego"?
Tak marzył Kipling na błoniach wiosennych Francji.
Ale śmierć [1936] zaskoczyła go w momencie, gdy wybierał się jak co roku na śródziemnomorską pielgrzymkę.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Entente_cordiale
Nagranie z Kiplingiem czytającym pierwszą stancę swego poematu:
https://www.youtube.com/watch?v=9LwNY8vLh94
O "Souvenirs de France" Kiplinga
https://www.salon24.pl/u/robin-goodfellow/1457871,francja
Opracował
K. Rafalski
Inne tematy w dziale Rozmaitości