Sięgam po tę płytę od czasu do czasu i zawsze robi na mnie ogromne wrażenie. Jak bym długo jej nie słuchał albo jak bym często po nią nie sięgał, zawsze odkrywam w niej coś nowego.
To jest płyta z gatunku "nigdy nie może się znudzić i zawsze można odkryć w niej coś nowego".
Zapewniam, że naprawdę niewiele jest takich płyt, a biorąc pod uwagę nasz rodzimy jazz śmiem twierdzić, że jest to jedna ze sztandarowych pozycji, którą na pewno umieściłbym w Top 10 wszech czasów jazzu polskiego.
"Winobranie" to płyta z 1973 roku i mimo upływu ponad 30 lat od jej wydania jest równie dobra jak wino z najlepszych winnic francuskich z najlepszego rocznika. Jako, że nie jestem znawcą win nie posłużę się bardziej fachowym określeniem.
Płyta ta jest bardziej arcydziełem kompozycji niż arcydziełem sztuki improwizacji, ale tym lepiej to świadczy o twórcy i jego zespole, że potrafił zaprezentować to tak, jakby muzycy ciągle improwizowali, gdy tymczasem - przynajmniej ja mam takie wrażenie - precyzyjnie, a czasami nieprecyzyjnie, wykonują rozpisaną partyturę.
W zasadzie "Winobranie" jest 40-minutową suitą, w której natrętnie powraca wspaniały temat tytułowy.
Płyta kończy się tak jak zaczyna i po jej wysłuchaniu korci do włączenia ponownie od samego początku. Wszystkie utwory składają się z wielokrotnie powtarzanych motywów, zresztą tak naprawdę ich podział jest czysto umowny no może poza kojarzącym się z Indiami i Orientem "Taj Mahal".
To, co może budzić podziw to nadzwyczajna "chemia" w interakcji między wszystkimi muzykami. Wspaniale żonglują oni stylami, a to bopowymi frazami czy kontrolowanym free, po foklorystyczną balladę i quasi-rockowy zgiełk.
Dwugłos saksofonów wspomagany puzonem przechodzi w rozmaite duety, jak chociażby duet basu i elektrycznej wiolonczeli, na której Zbigniew Namysłowski gra tak jak Sugar Cane Harris na płycie "Hot Rats" Franka Zappy. Po zgiełku i agresji zaskakują pastelowe brzmienia fletu lidera, którego barwa kojarzy mi się z fletem Iana McDonalda z utworu "I Talk To The Wind" z pierwszej płyty King Crimson.
Z kolei przy przesiąkniętym hinduską atmosferą "Taj Mahal" zachodziłem w głowę patrząc na skład instrumentalny, nie przeczę bardzo bogaty (saksofony, klarnet, puzon, wiolonczela, flet, fortepian, kontrabas i perkusja), jak te - bądź co bądź - tradycyjne instrumenty w rękach muzyków potrafiły zagrać tak, że słychać w tym utworze sitar, tampurę i inne egzotyczne instrumenty, a nie te, na których grali muzycy.
Mistrzostwo świata, a przynajmniej naszego kontynentu.
Słuchając tej płyty po raz pierwszy kręciłem głową z niedowierzaniem, że tak mogli grać polscy jazzmani w połowie lat 70. Tak dojrzale, niezwykle melodyjnie, sypiąc wspaniałymi pomysłami jak z rękawa.
"Winobranie" to, moim zdaniem, lektura obowiązkowa dla każdego fana jazzu, zwłaszcza osób zapatrzonych na najnowsze trendy (free improv, cross over, nu jazz itd). Posłuchajcie tej płyty, znajdziecie na niej tyle pomysłów, ile możecie nie znaleźć na płytach współczesnych herosów sceny jazzowej.
Zbigniew Namysłowski - Winobranie
Zbigniew Namysłowski - alto sax, cello, flute, piano
Tomasz Szukalski - tenor sax, bass clarinet
Stanisław Cieślak - trombone, percussion
Paweł Jarzębski - bass
Kazimierz Jonkisz - drums
1. Winobranie / Jak nie ma szmalu to jest łaź [09:55]
2. Nie mniej niż 5% [06:35]
3. Gogoszary [04:40]
4. Pierwsza przymiarka / Ballada na grzędzie / Misie [14:05]
5. Taj Mahal / Winobranie [06:55]
Uwaga!!! Pobrane elementy dotyczące street artu, o ile nie dotyczą Warszawy, nie pochodzą od autora strony
Information is not knowledge
Knowledge is not wisdom
Wisdom is not truth
Truth is not beauty
Beauty is not love
Love is not music
Music is THE BEST
FRANK ZAPPA (Packard Goose)
INNI O MNIE
"Sam się idź leczyć, gnido" Artemida - Moderna
"Jesteś damskim bokserem, towarzyszu" Flamenco
"Nieuk aspirujący do grona idiotów" Jakub46
"Jest pan zwykłym chamem" - Samotny Wilk ADH
"Bo jesteś zwykłym debilem" - Asmodeus
"Za chamskie słownictwo. Blok." - Stary
"Pisząc jak bydlak, stajesz się bydlakiem!" Jacek Paweł Jarecki
"Zostałeś zbanowany. Akceptuje tu tylko myślących po polsku." malibu
"Wycinam zawsze wasze lewackie chamstwo i komentarze ad personam, a nigdy rzeczową duskusję" iustus
"Ty i tobie podobni, to nieodrodne dzieci, a może już wnuki i prawnuki stalinowskich pachołków, którzy zatruli polską ziemię po 1945 roku i dalej zatruwają." piotruśpan
"Po przeczytaniu uwag osobnikow typu Robred i Wywczas wiem, ze akurat w powyzszym cytacie pisze on prawde, rzeczywiscie ci ludzie nie glosuja ani na PO ani na PiS. Oni glosuja w swoim kraju na Jedna Rosje." melgibson
"Zapracowałeś na bana. Czuj się zaszczycony, banuje wyjątkowych kretynów." chinaski
"jesteś gnida, i tyle." t-rex
"przypadek nieuleczalnego zdebilenia" Kurtyna
"Prawdziwym wyzwaniem są dla mnie takie pokręcone indywidua, jak Ty, Robredzie" t-rex
"ban za chamstwo" Świt
"Trudno. Zasady. Za personalny atak. Blok." Stary
"faktycznie, głupi jesteś" Laleczka
"na suszarkę z autorem tekstu skoro mu wyprali mózg to niech wyschnie!" Jasiek45
"człowiek o inteligencji szeregowego milicjanta" gość
"Mam taki zwyczaj, że jak ktoś nie rozumie dwa razy, to za trzecim razem dostaje lekcje dobrego wychowania i skierowanie do obory. Więc sio mi stąd...!" Gadowski
"Wypierdalaj na Onet, szmaciarzu" Zielona Wyspa
"Błagam! Usuń tego chwasta" Zielona Wyspa
"Z chujami i zdrajcami nie rozmawiam. Spadaj" Zielona Wyspa
"Właśnie tacy jak ty, bękarty żydokomuny, powinny komentować na Onecie lub WP. Tam jest wasze, i twoje miejsce. Właśnie na WP dają teraz popis Polskości takie szuje jak ty, pod wpisem o nowym Godle Rzeczpospolitej zaproponowanym przez polskich górali. Dołącz się do tych komentatorów. Tam wypowiadają się tacy "prawdziwi Polacy", jak ty." Zielona Wyspa
Tekst i słowa piosenki Lou Reed - Last Great American Whale
The Rip lyrics found at elyricsworld.com
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura