Trio (saksofon – bas - perkusja) to formuła dość ryzykowna i wymagająca od muzyków uczestniczących w takim projekcie najwyższych umiejętności, bowiem brak instrumentu harmonicznego może wydobyć na wierzch wszelkie mielizny i brak inwencji. Ale nie wtedy, gdy grają najlepsi z najlepszych, a za takich uważam perkusistę Hamida Drake’a i kontrabasistę Williama Parkera.
Zaczynając właściwą recenzję płyt "Evolving Silence" trudno byłoby nie wspomnieć o trzecim członku zespołu, a jest nim wcale już nie taki młody, bo prawie 50-letni saksofonista izraelski, Albert Beger, który również gra na altowym flecie. On bowiem jest kompozytorem pięciu z ośmiu utworów wypełniających te płyty. Pozostałe trzy utwory zatytułowane "Duo" są improwizowanymi duetami, ale o tym we właściwym czasie.
"Evolving Silence, Vol. 1" zaczyna się od dynamicznego "Naked Truth", w którym Beger grając długie ekstatyczne solo na saksofonie, udowadnia, że nie jest tylko kwiatkiem do kożucha wspaniałej sekcji rytmicznej, która zresztą przejmuje od niego prowadzenie w kapitalnym duecie, gdzieś tak około 6 minuty utworu, by z kolei oddać Begerowi pałeczkę, aby mógł poprowadzić kompozycję do końca. Kapitalny, bezkompromisowy utwór, słuchając którego miałem wrażenie jakby muzycy brali udział w sztafecie na 100 metrów i w odpowiednim momencie przekazywali sobie prowadzenie.
Następny utwór, to "Duo #1" – improwizowany duet fletu altowego Begera i basu Parkera. Spokój, refleksja i taka mała uwaga dla tych co nie dowierzają zdolnościom Parkera. Posłuchajcie tej pięknej, spokojnej linii basu, który w pewnym momencie szarpany za struny potrafi zastąpić nawet perkusję.
Kolejny improwizowany set "Duo #2" – to bezkompromisowo grający na saksofonie Beger w towarzystwie atomowo brzmiącej perkusji Drake’a. I znowu ręce same mogą złożyć się do oklasków – przednia improwizacja. Żeby nie znudzić czytających, nie będę zachwycał się grą Drake’a, a jest czym - zapewniam.
I dochodzimy do końca tej nie najdłuższej płyty (ledwie 42 minuty, druga jest jeszcze krótsza - tylko 40 minut) utworu "Rain Is Coming". Spokojniejszego od poprzednika, w którym mamy takie niespodzianki jak grający na dousongoni Parker, bawiący się grzechotkami i innymi instrumentami perkusyjnymi Drake i grający taką czystą, bez przedęć, melodię Albert Beger, zawodzący pod koniec w jakimś języku. Znakomite zakończenie płyty, a skojarzenia przy słuchaniu tego utworu możecie mieć różne od Arabii szczęśliwej przez Afrykę aż po Indie.
Nic dziwnego, że po takim albumie z niecierpliwością sięgnąłem po "Evolving Silence, Vol. 2". 13-minutowy utwór tytułowy zaczyna się od ponad 2-minutowego duetu Drake’a i Parkera, do których dołącza Beger na saksofonie i już w trójkę odlatują. Sekcja rytmiczna swinguje, saksofonista improwizuje. Niby nic wielkiego, ale posłuchajcie. Niby stłumiona energia, ale aż się wszystko gotuje. Maestria.
Zgodnie z logiką poprzedniej płyty, po czymś krwistym i gorącym, powinniśmy otrzymać dla odmiany coś spokojniejszego. I tak jest, bowiem w "Duo #3" słyszymy ponownie Begera na altowym flecie i Parkera na basie. Tym razem flet Begera jest jakby bardziej nerwowy i taki jakby abstrakcyjny, zaś Parker – no cóż nie będę się powtarzał, ale to mistrz basu, i w tym improwizowanym utworze daje jeszcze raz tego dowód.
Kolejny utwór to "Funky Lacy", kompozycja zagrana chyba ku pamięci nieodżałowanego sopranisty Steve'a Lacy’ego, chociaż nie mająca nic wspólnego z jego dokonaniami. To funkowy groove z potężnie brzmiącą, bo jakże by inaczej, sekcją rytmiczną. Gdy się tego słucha głowa i nogi same kiwają się do rytmu. Poezja.
Wszystko co piękne ma jednak swój koniec. Płyta ta kończy się balladą, chyba tak to można określić, "Skies Of Israel". A zaczyna się niezwykle, od fantastycznej, acz posępnej introdukcji Parkera grającego arco na basie, do którego dołączają stopniowo Drake i Beger. Ale to Parker gra, że tak się wyrażę, pierwsze skrzypce. W tym utworze mamy dalej do czynienia z trzema, niezależnie od siebie, improwizującymi solistami, ale wierzcie mi trzyma się to kupy i jest niezwykle spójne. Porażająco piękne.
Rozpisałem się strasznie, ale te nagrania są tego warte. Dla mnie to płyty nr 1 w bieżącym roku.
Polecam gorąco zarówno fanom free, jak i mainstreamu, i nie sądzę, żeby po ich wysłuchaniu ktoś miał pretensję o to, że rekomendowałem je jako wybitne dzieła.
Drake / Beger / Parker - Evolving Silence, Vol. 1 (2005)
1.
Naked Truth
2.
Duo #1
3.
Duo #2
4.
Rain Is Coming
Drake / Beger / Parker - Evolving Silence, Vol. 2 (2006)
1.
Evolving Silence
2.
Duo # 3
3.
Funky Lacy
4. Skies of Israel
Hamid Drake - drums, percussion
Albert Beger - tenor saxophone and alto flute
William Parker - bass
Uwaga!!! Pobrane elementy dotyczące street artu, o ile nie dotyczą Warszawy, nie pochodzą od autora strony
Information is not knowledge
Knowledge is not wisdom
Wisdom is not truth
Truth is not beauty
Beauty is not love
Love is not music
Music is THE BEST
FRANK ZAPPA (Packard Goose)
INNI O MNIE
"Sam się idź leczyć, gnido" Artemida - Moderna
"Jesteś damskim bokserem, towarzyszu" Flamenco
"Nieuk aspirujący do grona idiotów" Jakub46
"Jest pan zwykłym chamem" - Samotny Wilk ADH
"Bo jesteś zwykłym debilem" - Asmodeus
"Za chamskie słownictwo. Blok." - Stary
"Pisząc jak bydlak, stajesz się bydlakiem!" Jacek Paweł Jarecki
"Zostałeś zbanowany. Akceptuje tu tylko myślących po polsku." malibu
"Wycinam zawsze wasze lewackie chamstwo i komentarze ad personam, a nigdy rzeczową duskusję" iustus
"Ty i tobie podobni, to nieodrodne dzieci, a może już wnuki i prawnuki stalinowskich pachołków, którzy zatruli polską ziemię po 1945 roku i dalej zatruwają." piotruśpan
"Po przeczytaniu uwag osobnikow typu Robred i Wywczas wiem, ze akurat w powyzszym cytacie pisze on prawde, rzeczywiscie ci ludzie nie glosuja ani na PO ani na PiS. Oni glosuja w swoim kraju na Jedna Rosje." melgibson
"Zapracowałeś na bana. Czuj się zaszczycony, banuje wyjątkowych kretynów." chinaski
"jesteś gnida, i tyle." t-rex
"przypadek nieuleczalnego zdebilenia" Kurtyna
"Prawdziwym wyzwaniem są dla mnie takie pokręcone indywidua, jak Ty, Robredzie" t-rex
"ban za chamstwo" Świt
"Trudno. Zasady. Za personalny atak. Blok." Stary
"faktycznie, głupi jesteś" Laleczka
"na suszarkę z autorem tekstu skoro mu wyprali mózg to niech wyschnie!" Jasiek45
"człowiek o inteligencji szeregowego milicjanta" gość
"Mam taki zwyczaj, że jak ktoś nie rozumie dwa razy, to za trzecim razem dostaje lekcje dobrego wychowania i skierowanie do obory. Więc sio mi stąd...!" Gadowski
"Wypierdalaj na Onet, szmaciarzu" Zielona Wyspa
"Błagam! Usuń tego chwasta" Zielona Wyspa
"Z chujami i zdrajcami nie rozmawiam. Spadaj" Zielona Wyspa
"Właśnie tacy jak ty, bękarty żydokomuny, powinny komentować na Onecie lub WP. Tam jest wasze, i twoje miejsce. Właśnie na WP dają teraz popis Polskości takie szuje jak ty, pod wpisem o nowym Godle Rzeczpospolitej zaproponowanym przez polskich górali. Dołącz się do tych komentatorów. Tam wypowiadają się tacy "prawdziwi Polacy", jak ty." Zielona Wyspa
Tekst i słowa piosenki Lou Reed - Last Great American Whale
The Rip lyrics found at elyricsworld.com
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura