Obchody 40. rocznicy powstania szacownej wytwórni płytowej ECM zaowocowały ponownym wydaniem kluczowych płyt, według oczywiście Manfreda Eichera, z bogatego dorobku tej wytwórni. Wśród nich znalazł się nasz wielki artysta, Tomasz Stańko ze swoją "Balladyną", ale również omawiana właśnie płyta.
Pisałem już kiedyś, gdy omawiałem płytę Ravy "Tati" o pewnych podobieństwach w karierze tego artysty z naszym Tomaszem Stańką. Podobny początek, zainteresowanie free jazzem, nagranie w połowie lat siedemdziesiątych płyt dla ECM, zniknięcie w latach osiemdziesiątych z orbity zainteresowań, wspaniałe odrodzenie w latach dziewięćdziesiątych i rozkwit w obecnej dekadzie, który zaowocował znakomitymi płytami, na których obecny jest duch Milesa Davisa. Pod koniec swojej kariery artystycznej zarówno Rava, jak i Stańko odnoszą zasłużone sukcesy, a ich forma muzyczna może budzić tylko podziw i uznanie.
Wracając do płyty "The Pilgrim And The Stars" była ona pierwszą płytą, którą Rava nagrał dla ECM. Był to rok 1975 (rok później ukazała się kapitalna "Balladyna"). Płyta Ravy, czego by o niej nie pisać, wytrzymała próbę czasu. Słuchając jej obecnie nie mam żadnych wątpliwości, iż jest to kawał wspaniałej, ciekawej muzyki, która nie pokryła się patyną czasu.
Dla porównania, niedawno słuchałem, zdawałoby się wiekopomnego dzieła z lat 70. – "Headhunters" Herbiego Hancocka i trzeba przyznać, że w porównaniu z "The Pilgrim And The Stars" brzmi ona co najmniej archaicznie.
Jedyną wadą płyty Ravy jest czas jej trwania Niespełna 40 minut, dlaczego tak mało, chciałoby się zapytać. Wielka szkoda. Dopiero człowiek zaczyna się rozsmakowywać w dźwiękach tej muzyki, a tu nagle szast prast, koniec.
Muzycy towarzyszący Ravie to ówczesna czołówka muzyków jazzowych: sekcja rytmiczna europejskiego kwartetu Keitha Jarretta czyli basista Palle Danielsson i perkusista Jon Christensen oraz gitarzysta John Abercombie. Ciekawe, że w niektórych momentach można zatracić wrażenie, że liderem jest Rava, bo na pierwszy plan wychodzi gitara Abercombiego.
To właśnie jego gitara niejednokrotnie rozbija tę nieco senną i rozmarzoną aurę, którą nadaje prezentowanej muzyce trąbka Ravy. Nie chciałbym przez to powiedzieć, że wprowadza dysonans, ale dodaje tej muzyce takiego ostrzejszego pazura. Nie mam wątpliwości, iż bez gitary Abercombiego muzyka na tej płycie nie miałaby takiego czaru i zwiewności.
Nie oznacza to oczywiście, iż pierwszoplanową postacią nie jest Enrico Rava i jego trąbka, ale jeszcze raz polecam wsłuchać się w gitarę i maestrię grającego na niej muzyka.
Wspaniała płyta, której nie można nie mieć.
Enrico Rava - The Pilgrim And The Stars (2008)
Enrico Rava - trumpet
John Abercrombie - guitar
Palle Danielsson - bass
Jon Christensen - drums
1.
The Pilgrim And The Stars
[09:45]
2.
Parks
[01:48]
3.
Bella
[09:20]
4.
Pesce Naufrago
[05:15]
5.
Surprise Hotel
[01:55]
6.
By The Sea
[04:49]
7.
Blancasnow
[06:50]
Uwaga!!! Pobrane elementy dotyczące street artu, o ile nie dotyczą Warszawy, nie pochodzą od autora strony
Information is not knowledge
Knowledge is not wisdom
Wisdom is not truth
Truth is not beauty
Beauty is not love
Love is not music
Music is THE BEST
FRANK ZAPPA (Packard Goose)
INNI O MNIE
"Sam się idź leczyć, gnido" Artemida - Moderna
"Jesteś damskim bokserem, towarzyszu" Flamenco
"Nieuk aspirujący do grona idiotów" Jakub46
"Jest pan zwykłym chamem" - Samotny Wilk ADH
"Bo jesteś zwykłym debilem" - Asmodeus
"Za chamskie słownictwo. Blok." - Stary
"Pisząc jak bydlak, stajesz się bydlakiem!" Jacek Paweł Jarecki
"Zostałeś zbanowany. Akceptuje tu tylko myślących po polsku." malibu
"Wycinam zawsze wasze lewackie chamstwo i komentarze ad personam, a nigdy rzeczową duskusję" iustus
"Ty i tobie podobni, to nieodrodne dzieci, a może już wnuki i prawnuki stalinowskich pachołków, którzy zatruli polską ziemię po 1945 roku i dalej zatruwają." piotruśpan
"Po przeczytaniu uwag osobnikow typu Robred i Wywczas wiem, ze akurat w powyzszym cytacie pisze on prawde, rzeczywiscie ci ludzie nie glosuja ani na PO ani na PiS. Oni glosuja w swoim kraju na Jedna Rosje." melgibson
"Zapracowałeś na bana. Czuj się zaszczycony, banuje wyjątkowych kretynów." chinaski
"jesteś gnida, i tyle." t-rex
"przypadek nieuleczalnego zdebilenia" Kurtyna
"Prawdziwym wyzwaniem są dla mnie takie pokręcone indywidua, jak Ty, Robredzie" t-rex
"ban za chamstwo" Świt
"Trudno. Zasady. Za personalny atak. Blok." Stary
"faktycznie, głupi jesteś" Laleczka
"na suszarkę z autorem tekstu skoro mu wyprali mózg to niech wyschnie!" Jasiek45
"człowiek o inteligencji szeregowego milicjanta" gość
"Mam taki zwyczaj, że jak ktoś nie rozumie dwa razy, to za trzecim razem dostaje lekcje dobrego wychowania i skierowanie do obory. Więc sio mi stąd...!" Gadowski
"Wypierdalaj na Onet, szmaciarzu" Zielona Wyspa
"Błagam! Usuń tego chwasta" Zielona Wyspa
"Z chujami i zdrajcami nie rozmawiam. Spadaj" Zielona Wyspa
"Właśnie tacy jak ty, bękarty żydokomuny, powinny komentować na Onecie lub WP. Tam jest wasze, i twoje miejsce. Właśnie na WP dają teraz popis Polskości takie szuje jak ty, pod wpisem o nowym Godle Rzeczpospolitej zaproponowanym przez polskich górali. Dołącz się do tych komentatorów. Tam wypowiadają się tacy "prawdziwi Polacy", jak ty." Zielona Wyspa
Tekst i słowa piosenki Lou Reed - Last Great American Whale
The Rip lyrics found at elyricsworld.com
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura