Big band jazzowy prowadzony przez Franka Zappę, to brzmi intrygująco i niewiarygodnie dla osób, które niezbyt wnikliwie znają twórczość tego artysty. A jednak jest to możliwe, czego ten album jest najlepszym dowodem.
Materiał na tę płytę Frank Zappa nagrał w okresie rekonwalescencji po upadku ze sceny podczas koncertu w Londynie w grudniu 1971 roku. Jak wiadomo Zappa był pracoholikiem i ta przymusowa bezczynność oraz niemożność koncertowania były dla niego wyjątkowo dotkliwe. Dlatego też zaszył się w Paramount Studios w Hollywood i tam nagrał z zorganizowaną przez siebie orkiestrą dwa albumy: "Waka/Jawaka" i właśnie omawiany "The Grand Wazoo".
Oba te albumy były rasowymi big bandowowymi, jazzowymi płytami i o ile puryści jazzowi mogą mieć wątpliwości, co do tego, czy "Waka/Jawaka" i wcześniejsze "Hot Rats" są albumami jazzowymi, to nawet przy pobieżnym przesłuchaniu "The Grand Wazoo" powinni się ich pozbyć. W nagraniu "The Grand Wazoo" uczestniczyła cała masa mniej lub bardziej znanych muzyków, z których warto wymienić Goerge Duke’a na klawiszach, Erniego Wattsa na saksofonie (później stały współpracownik Charlie Hadena), Aynsleya Dunbara na perkusji, Mike’a Altschula na różnych instrumentach dętych, Sala Marqueza na trąbce.
"The Grand Wazoo" jest płytą w zasadzie instrumentalną, a tych, co chcą zgłębić przesłanie tej płyty odsyłam do libretta autorstwa Franka Zappy wydrukowanego na kopercie płyty. Tam znajdą fantastyczną opowieść o bitwie muzycznej pomiędzy cesarzem funku, Cletusem Awreetus-Awrightusem a Mediocriatesem z Pedestrium. Czytanie tego eposu polecam jednak tylko najbardziej zawziętym fanom Zappy lub osobom pragnącym podnieść swój poziom języka angielskiego.
Przechodząc jednak do samej muzyki zawartej na tym albumie muszę przyznać, że przynajmniej dla mnie wieńczy ona najbardziej kreatywny fragment twórczości Zappy. Już nigdy potem, chociaż wydawał wielce udane rzeczy np. "One Size Fits All" nie nagrał płyty tak rozedrganej, mieniącej się wieloma barwami, zaskakującymi pomysłami, nieoczekiwanymi zmianami akcji itd.
Otwierający płytę utwór tytułowy, ponad 13-minutowy epos, jest najlepszą wizytówką tego nagrania. Potęga brzmienia dużej orkiestry dodatkowo wzmacniana świetnymi solówkami, a to otwierającym utwór solem samego Zappy, a to solem Durana grającego na bootlenecku, tudzież znakomitymi partiami Sala Marqueza na trąbce i zwłaszcza Billa Byersa na puzonie, może robić na słuchającym ogromne wrażenie. Big bandowy jazz rock na najwyższym poziomie.
W kolejnym utworze "For Calvin (And His Next Two Hitach-Hikers)" muzycy kontynuują swoją jazz rockową podróż. Tym razem pojawia się też partia śpiewana przez Sala Marqueza i Janet Neville – Ferguson. Ten utwór jest o wiele bardziej spokojny i brzmiący jakby bardziej leniwie, chociaż grające unisono instrumenty dęte przełamują raz po raz tę pozorną harmonię.
Kolejny "Cletus Awreetus-Awrightus" to jeszcze raz wielka orkiestra, ale tu ważną rolę ma do odegrania Ernie Watts na saksofonie, bo to on został przez lidera koronowany na tytułowego cesarza. W tym utworze popisują się scatem Duke, Zappa i wokalistka o pseudonimie "Chunky".
"Eat The Question" zaczyna się od pięknej introdukcji zagranej na instrumentach klawiszowych przez George’a Duke’a, po czym pojawia się cała orkiestra. Ale ten utwór to przede wszystkim popis klawiszowca grającego na syntezatorach i niezwykła partia gitary Zappy. Całość kończą marszowo brzmiące instrumenty dęte.
Płytę podsumowuje "Blessed Relief", którego liryzm przypomina mi te spokojniejsze utwory z "Hot Rats". Znowu mamy tu do czynienia z cudowną, prawie davisowską, partią na trąbce Marqueza i z pięknie brzmiącymi klawiszami Duke’a, a także leniwym solem gitary Franka Zappy, a nawet fletem Altschula. Wszystko to w gęstej oprawie instrumentów dętych.
Polecam tę płytę wszystkim niedowiarkom, którzy sądzą, że ciekawy jazz, no może bardziej jazz rock mogą nagrać tylko rasowi jazzmani.
Frank Zappa - The Grand Wazoo (1972)
Mike Altschul - woodwinds
Frank Zappa - guitar, vocal (3), percussion (4)
Earle Dubler - woodwinds (1, 2)
Tony 'Bat Man' Ortega - woodwinds (1, 2)
JoAnn Caldwell McNabb - woodwinds (1, 2)
Johnny Rotella - woodwinds (1, 2)
Fred Jackson - woodwinds (1, 2)
Sal Marquez - trumpet, vocal (2)
Malcolm McNabb - brass (1, 2)
Bill Byers - trombone (1, 2)
Ken Shroyer - brass (1, 2, 3)
Ernie Tack - brass (1, 2)
Bob Zimmitti - percussion (1, 2)
Alan Estes - percussion (1, 2)
Don Preston - mini moog (1, 2)
Tony Duran - guitar (1, 2, 5)
Erroneous - bass
Aynsley Dunbar - drums
Janet Neville-Ferguson - vocals (2)
Ernie Watts - saxophone (3)
'Chunky' - vocal (3)
George Duke - keyboards (3, 4, 5), vocal (3)
Joel Peskin - woodwinds (4, 5)
Lee Clement - gong (4)
1.
The Grand Wazoo
[13:20]
2.
For Calvin (And His Next Two Hitch-Hikers)
[06:06]
3.
Cletus Awreetus-Awrightus
[02:57]
4.
Eat That Question
[06:42]
5.
Blessed Relief
[08:00]
Uwaga!!! Pobrane elementy dotyczące street artu, o ile nie dotyczą Warszawy, nie pochodzą od autora strony
Information is not knowledge
Knowledge is not wisdom
Wisdom is not truth
Truth is not beauty
Beauty is not love
Love is not music
Music is THE BEST
FRANK ZAPPA (Packard Goose)
INNI O MNIE
"Sam się idź leczyć, gnido" Artemida - Moderna
"Jesteś damskim bokserem, towarzyszu" Flamenco
"Nieuk aspirujący do grona idiotów" Jakub46
"Jest pan zwykłym chamem" - Samotny Wilk ADH
"Bo jesteś zwykłym debilem" - Asmodeus
"Za chamskie słownictwo. Blok." - Stary
"Pisząc jak bydlak, stajesz się bydlakiem!" Jacek Paweł Jarecki
"Zostałeś zbanowany. Akceptuje tu tylko myślących po polsku." malibu
"Wycinam zawsze wasze lewackie chamstwo i komentarze ad personam, a nigdy rzeczową duskusję" iustus
"Ty i tobie podobni, to nieodrodne dzieci, a może już wnuki i prawnuki stalinowskich pachołków, którzy zatruli polską ziemię po 1945 roku i dalej zatruwają." piotruśpan
"Po przeczytaniu uwag osobnikow typu Robred i Wywczas wiem, ze akurat w powyzszym cytacie pisze on prawde, rzeczywiscie ci ludzie nie glosuja ani na PO ani na PiS. Oni glosuja w swoim kraju na Jedna Rosje." melgibson
"Zapracowałeś na bana. Czuj się zaszczycony, banuje wyjątkowych kretynów." chinaski
"jesteś gnida, i tyle." t-rex
"przypadek nieuleczalnego zdebilenia" Kurtyna
"Prawdziwym wyzwaniem są dla mnie takie pokręcone indywidua, jak Ty, Robredzie" t-rex
"ban za chamstwo" Świt
"Trudno. Zasady. Za personalny atak. Blok." Stary
"faktycznie, głupi jesteś" Laleczka
"na suszarkę z autorem tekstu skoro mu wyprali mózg to niech wyschnie!" Jasiek45
"człowiek o inteligencji szeregowego milicjanta" gość
"Mam taki zwyczaj, że jak ktoś nie rozumie dwa razy, to za trzecim razem dostaje lekcje dobrego wychowania i skierowanie do obory. Więc sio mi stąd...!" Gadowski
"Wypierdalaj na Onet, szmaciarzu" Zielona Wyspa
"Błagam! Usuń tego chwasta" Zielona Wyspa
"Z chujami i zdrajcami nie rozmawiam. Spadaj" Zielona Wyspa
"Właśnie tacy jak ty, bękarty żydokomuny, powinny komentować na Onecie lub WP. Tam jest wasze, i twoje miejsce. Właśnie na WP dają teraz popis Polskości takie szuje jak ty, pod wpisem o nowym Godle Rzeczpospolitej zaproponowanym przez polskich górali. Dołącz się do tych komentatorów. Tam wypowiadają się tacy "prawdziwi Polacy", jak ty." Zielona Wyspa
Tekst i słowa piosenki Lou Reed - Last Great American Whale
The Rip lyrics found at elyricsworld.com
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura