Robred Robred
223
BLOG

James Blood Ulmer - Odyssey

Robred Robred Kultura Obserwuj notkę 6

Mam ciężki zgryz z tą płytą Ulmera, bo jest ona powszechnie chwalona i stawiana jako jedno z największych dokonań gitarzysty, co stawia moją umiejętność słuchania i wrażliwość w nieco dziwnym świetle, bo nie przepadam za tym albumem. Dlaczego ta płyta mi nie wchodzi, nie potrafię tego tak do końca wyjaśnić, ale cóż spróbuję ją opisać na tyle obiektywnie na ile się da.

Lubię dziwne składy, choć nie zawsze efekt zestawienia takich, a nie innych instrumentów, jest udany i satysfakcjonujący. Na "Odyssey" skład jest minimalistyczny (gitara, skrzypce, perkusja), ale zapewniam, że braku basu lub instrumentów dętych się nie odczuwa.
Grający muzycy są na tyle wytrawni, że wypełniają swoją grą całą przestrzeń dźwiękową. Oczywiście największa w tym zasługa Ulmera, którego gra na gitarze pokrywa zarówno partie solowe, jak i partie nieobecnego na tej płycie basu. Ulmer kontynuuje dalej to co już robił na "Free Lancing" oraz "Black Rock", czyli mieszanie różnych gatunków muzycznych od funku, rocka, jazzu aż po blues.

Z tym, że różne odcienie bluesa zaczynają na "Odyssey" odgrywać coraz bardziej znaczącą rolę w porównaniu z poprzednimi albumami i bynajmniej nie chodzi o jednoznacznie bluesowy "Please Tell Her", choć co prawda ten blues przełamany jest jednak zatracającym o country brzmieniem skrzypiec. Bluesa wyraźnie odczujemy w "śpiewanych" utworach takich jak "Little Red House" i "Are You Glad To Be In America?", choć jest on nieco ukryty za - nazwijmy to - specyficznym, harmolodycznym brzmieniem gitary. W tym miejscu nie można wspomnieć jak dalece ta wersja "Are You Glad To Be In America?" różni się od tej z płyty o tym samym tytule.

We wkładce znajduje się notka autorstwa Billa Milkowskiego. Próbując opisać to, co gra Ulmer i jego zespół, określił otwierający płytę utwór "Church", który notabene znajdziemy w różnych interpretacjach na niejednej płycie Ulmera, jako skrzyżowanie Johna Lee Hookera i Mahavishnu Orchestra.

Być może nie jest to najtrafniejsze porównanie, ale w jakimś stopniu obrazuje problem z jakim musi borykać się każdy, kto próbuje oddać, to z jaką muzyką ma do czynienia. Gdy dołożymy do tego misz maszu gitarowe boogie w zamykającym płytę "Swing & Things", to i tak będziemy dalej niż bliżej zrozumienia, o co w tym wszystkim chodzi.

Opisując to nagranie grzechem byłoby nie wspomnieć o dwóch towarzyszących Ulmerowi muzykach: skrzypku Charlesie Burnhamie i perkusiście Warrenie Benbow, tym bardziej, że wspólnie z Ulmerem nagrają jeszcze później cztery płyty.

Charles Burnham grając na skrzypcach wah wah i wypełniając przestrzeń, zarezerwowaną dla basu i fortepianu, czasami tworzy tylko tło dla gitarowych harców, ale czasami wysforowuje się na pierwszy plan onirycznymi pasażami.

Warren Benbow zaczynał od współpracy z Betty Carter, a więc daleko od klimatów, które proponował Ulmer, ale jego gra jest bardziej zdyscyplinowana i nie tak rozwichrzona jak np. Westona lub Ronalda Shannona Jacksona i świetnie współgra z szalonymi eskapadami skrzypiec i gitary.

Dlaczego więc, mam wątpliwości i jakoś mi muzyka na tej płycie nie do końca się podoba - nie mogę, a w zasadzie nie umiem wyjaśnić. Czasami chyba każdy słuchacz ma taki zgryz, nie wie za bardzo do czego się przyczepić, ale muzyka na danej płycie jakoś mu nie leży. Tak jest właśnie ze mną w przypadku "Odyssey".

Niemniej innym słuchaczom ten album może się bardzo podobać i jestem w stanie to zrozumieć. Czego by nie mówić, Ulmer nie stoi w miejscu. Proponuje inny skład instrumentalny, wyraźnie wkracza na terytorium bluesa i nie można powiedzieć, że ta próba jest nieudana.

 

 

James Blood Ulmer - Odyssey(CBS / Sony, 1983 / 1995)

 

James Blood Ulmer - guitar, vocals
Charles Burnham - violin
Warren Benbow - drums

1.  

Church
    [04:55]

 

2.  
Little Red House
    [04:51]

 

3.  
Love Dance
    [05:05]

 

4.  
Are You Glad to Be in America?
    [03:39]

 

5.  
Election
    [03:24]

 

6.  
Odyssey
    [05:00]

 

7.  
Please Tell Her
    [04:10]

 

8.  
Swing & Things
    [04:38]

 

Robred
O mnie Robred

Uwaga!!! Pobrane elementy dotyczące street artu, o ile nie dotyczą Warszawy, nie pochodzą od autora strony Information is not knowledge Knowledge is not wisdom Wisdom is not truth Truth is not beauty Beauty is not love Love is not music Music is THE BEST FRANK ZAPPA (Packard Goose) INNI O MNIE "Sam się idź leczyć, gnido" Artemida - Moderna "Jesteś damskim bokserem, towarzyszu" Flamenco "Nieuk aspirujący do grona idiotów" Jakub46 "Jest pan zwykłym chamem" - Samotny Wilk ADH "Bo jesteś zwykłym debilem" - Asmodeus "Za chamskie słownictwo. Blok." - Stary "Pisząc jak bydlak, stajesz się bydlakiem!" Jacek Paweł Jarecki "Zostałeś zbanowany. Akceptuje tu tylko myślących po polsku." malibu "Wycinam zawsze wasze lewackie chamstwo i komentarze ad personam, a nigdy rzeczową duskusję" iustus "Ty i tobie podobni, to nieodrodne dzieci, a może już wnuki i prawnuki stalinowskich pachołków, którzy zatruli polską ziemię po 1945 roku i dalej zatruwają." piotruśpan "Po przeczytaniu uwag osobnikow typu Robred i Wywczas wiem, ze akurat w powyzszym cytacie pisze on prawde, rzeczywiscie ci ludzie nie glosuja ani na PO ani na PiS. Oni glosuja w swoim kraju na Jedna Rosje." melgibson "Zapracowałeś na bana. Czuj się zaszczycony, banuje wyjątkowych kretynów." chinaski "jesteś gnida, i tyle." t-rex "przypadek nieuleczalnego zdebilenia" Kurtyna "Prawdziwym wyzwaniem są dla mnie takie pokręcone indywidua, jak Ty, Robredzie" t-rex "ban za chamstwo" Świt "Trudno. Zasady. Za personalny atak. Blok." Stary "faktycznie, głupi jesteś" Laleczka "na suszarkę z autorem tekstu skoro mu wyprali mózg to niech wyschnie!" Jasiek45 "człowiek o inteligencji szeregowego milicjanta" gość "Mam taki zwyczaj, że jak ktoś nie rozumie dwa razy, to za trzecim razem dostaje lekcje dobrego wychowania i skierowanie do obory. Więc sio mi stąd...!" Gadowski "Wypierdalaj na Onet, szmaciarzu" Zielona Wyspa "Błagam! Usuń tego chwasta" Zielona Wyspa "Z chujami i zdrajcami nie rozmawiam. Spadaj" Zielona Wyspa "Właśnie tacy jak ty, bękarty żydokomuny, powinny komentować na Onecie lub WP. Tam jest wasze, i twoje miejsce. Właśnie na WP dają teraz popis Polskości takie szuje jak ty, pod wpisem o nowym Godle Rzeczpospolitej zaproponowanym przez polskich górali. Dołącz się do tych komentatorów. Tam wypowiadają się tacy "prawdziwi Polacy", jak ty." Zielona Wyspa Tekst i słowa piosenki Lou Reed - Last Great American Whale The Rip lyrics found at elyricsworld.com

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Kultura