Jeżeli prawdą jest , co w swojej książce o Lechu Wałęsie napisali Cenckiewicz i Gontarczyk, to system komunistyczny na świecie obalili "Bolek" i "Lolek". Przy czym rola pierwszego wzbudzać może liczne kontrowersje, bo drugi, to natomiast niekwestionowany oraz największy współczesny autorytet, o którym nawet w takiej konwencji, pisać nie wypada .
Ktoś, kto wymyślił dla legendarnego przywódcy "Solidarności" kryptonim operacyjny musiał lubić oglądać bajkę wyreżyszerowaną przez Alfreda Ledwiga i Wacława Wajsera. Choć jeden z dwójki głównych bohaterów, popularnego wśród dzieci filmu z pewnością, nie byłby z takiego obrotu sprawy zadowolony. Bo, co mogło go łączyć z rzekomą agenturalną przeszłością Lecha Wałęsy?! To już o wiele większe powody do radości ma były przywódca "Solidarności" - gdyż "Bolek", to postać niesamowicie popularna i aż do dzisiaj bardzo lubiana przez dzieci.
Niefortunne ubeckie nazewnictwo, powielone niestety przez zawodowych historyków, popsuło mojemu pokoleniu miłe skojarzenia z wczesnej młodości. Teraz "Bolek" kojarzy się tylko, w percepcji społecznej z agentami, meldunkami oraz donosami. Nie dość, że Wojciech Jaruzelski zabrał nam już raz "Teleranek", to jeszcze okazuje się, że PRL-owskie służby specjalne, na współ ze współczesnymi historykami - skompromitowali ulubioną bajkę. Można by się zastanowić, czy nie wystąpić do IPN-u o nadanie "Bolkowi" statusu pokrzywdzonego...
Trzeba, jak najwcześniej doprowadzić wreszcie do końca wszystkie procesy lustracji, bo jeszcze ktoś prędzej czy później dojdzie do (w istocie nie tak wcale absurdalnego) wniosku, iż "Bolek" i "Lolek" obalili komunizm na świecie, a swojej książce na temat historii XX wieku nada niekonwencjonalny tytuł : - "Przygody Bolka i Lolka".
Dlatego oczyśćmy ""Bolka" z zarzutów, że w latach 70-tych, czy 80-tych odgrywał jakąkolwiek polityczną rolę, przecież to była tylko postać (osoba) bajkowa.
A swoją drogą, to Lech Wałęsa nie powinien się za "Bolka" na Cenckiewicza oraz Gontarczyka obrażać, bo "Bolek" to prawdziwy idol wszystkich dzieci i straszyć nim nie sposób. ...
Romano Manka-Wlodarczyk
Autor jest socjologiem, zajmuje się analizami z zakresu filozofii polityki i socjologii polityki oraz obserwacją uczestniczącą. Interesuje go zwłaszcza fenomenologia, a także hermeneutyka. Jest redaktorem naczelnym Czasopisma Eksperckiego Fundacji FIBRE oraz członkiem zarządu tej organizacji. Pełni również funkcję dyrektora zarządzającego Instytutu Administracja.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości