Pogrzeb prezydenta Lecha Kaczyńskiego i pierwszej damy Marii Kaczyńskiej mógłby się stać książkowym wręcz momentem do zorganizowania potężnego zamachu. Teoretycznie spełnia ku temu wszelkie przesłanki. Gdy Narodem rządzą emocje, ktoś powinien poważnie zastanowić się nad bezpieczeństwem.
Pamiętajmy, iż instytucje Państwa zostały poważnie osłabione, koncentracja organów administracyjnych uległa rozproszeniu, a atmosfera w społeczeństwie jest mocno rozgrzana. Polska znajduje się w stanie „hipnozy”, co może (choć oczywiście nie musi i nie powinno) uśpić jej uwagę.
Do Warszawy i Krakowa przyjedzie niespotykana ja dotąd liczba VIP- ów. Przywódcy dwóch najpotężniejszych supermocarstw na świecie – Barack Obama i Dmitrij Miedwiediew, prezydenci i premierzy Państw europejskich oraz wielu innych oficjeli, dyplomatów, jak również polityków z niemal całego globu.
Obecność tak wielu ważnych osobistości (a szczególnie przedstawicieli świata zachodniego) może stanowić bardzo łatwy cel dla różnego rodzaju organizacji terrorystycznych, zwłaszcza „Al-Kaidy”, albo rozmaitych pojedyńczych fanatyków, którzy wykorzystując stan emocji panujący w Polsce oraz chaos powstały w związku z katastrofą – mogą próbować przeprowadzić jakiś zamach.
Nie spodziewam, aby się tak miało stać, ale lepiej dmuchać na zimne. Przestrogą dla kierujących obecnie polskim Państwem niech będzie stare ludowe przysłowie, że: – „nieszczęścia chodzą parami”. Służby specjale muszą przez cały czas niezwykle skrupulatnie kontrolować sytuację. Kiedy Naród płacze ktoś musi czuwać!
Romano Manka-Wlodarczyk
Autor jest socjologiem, zajmuje się analizami z zakresu filozofii polityki i socjologii polityki oraz obserwacją uczestniczącą. Interesuje go zwłaszcza fenomenologia, a także hermeneutyka. Jest redaktorem naczelnym Czasopisma Eksperckiego Fundacji FIBRE oraz członkiem zarządu tej organizacji. Pełni również funkcję dyrektora zarządzającego Instytutu Administracja.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
