Kurier z Munster Kurier z Munster
83
BLOG

PSL wysyła czytelny sygnał

Kurier z Munster Kurier z Munster Polityka Obserwuj notkę 35

 

Jest to jednak policzek dla Platformy Obywatelskiej kiedy koalicyjny partner nie poparł jej kandydata na prezydenta. Jakby na to nie patrzeć tak właśnie jest. A sygnał z tego w teren idzie jednoznaczny. PSL nie poparł Komorowskiego. Czyli dał przyzwolenie do głosowania na Kaczyńskiego.

Ludowcy już raz w historii zachowali się identycznie. W roku 1995 współtworzyli koalicję z SLD. Jednak nie udzielili poparcia lewicowemu kandydatowi na prezydenta Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, gdy w drugiej turze wyborów musiał mierzyć się z Lechem Wałęsą. Nie wsparli go swoimi silnymi wpływami na wsi. Kwaśniewski poradził sobie. Wiejski elektorat stanął wówczas i bez poparcia PSL-u po jego stronie. Czy Bronisław Komorowski może liczyć na podobny scenariusz?

Powiedzieć o Platformie Obywatelskiej, że jest nielubiana na wsi to eufemizm. Jest znienawidzona. Liberał dla polskich rolników to egzemplifikacja "diabła wcielonego". Kojarzy się z Balcerowiczem. A Balcerowicz musi odejść.

W 2007 roku w jednym z okręgów wyborczych PO umieściła na liście do Sejmu szefową Wojewódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Katastrofa! W gminie, w której mieściła się siedziba tej jednostki i co najważniejsze, w której od lat mieszkała kandydatka padło na nią około stu głosów. Można szacować, że gdyby ta samo osoba znalazła się na liście PiS-u dostałaby tysiąc. Tak głosuje Polska wieś.

Brak poparcia PSL-u dla Komorowskiego posiada większe znaczenie niż ewentualne poparcie Napieralskiego. Przekaz jaki z tego faktu wypływa jest aż nadmiar czytelny. Chłopi to przeczytają w uproszczony sposób. Jeżeli PSL nie popiera Komorowskiego znaczy, że Komorowski jest „be”. To znaczy, że Komorowski nie chce dobrze dla wsi.

Obserwatorzy bagatelizują potencjalne skutki postawy ludowców, odwołując się do okoliczności, że Pawlak zarządza tylko 1,75 procenta społecznego poparcia. Nie w procentach leży jednak siła PSL-u. Pawlak zarządza strukturami i czynnikami kreowania opinii publicznej, które mają przemożny wpływ na postawę wyborców wiejskich. A dlaczego Pawlak nie użył całej tej bazy dla zdyskontowania poparcia na swoją korzyść, w pierwszej turze wyborów? Bo nie startował na poważnie, od początku nie wierzył w szanse tego przedsięwzięcia. Ludowcy chcieli się przy okazji wyborów prezydenckich jedynie pokazać i to wszystko. Wszak wybory prezydenckie nigdy nie były specjalnością PSL-u.

Paradoksalnie PSL-owski i około PSL-owski elektorat może być bardziej zdeterminowany żeby poprzeć Kaczyńskiego niż miało to miejsce w przypadku Pawlaka. Wynika to z prostej politycznej kalkulacji i wewnątrz koalicyjnej logiki. Pawlak na wybór i tak nie miał szans, nawet chyba nie chciał, woli być wicepremierem. A ewentualny sukces Kaczyńskiego, to ni mniej ni więcej tylko osłabienie koalicyjnego dominatora. Żeby zilustrować siłę niektórych wiejskich struktur konkretnymi przykładami – OSP to dwa miliony członków. To więcej niż obecnie NSZZ „Solidarność”. Z rodzinami osiem.

Ciekawie rekonfigurują się alianse na polskiej scenie politycznej. Koalicyjny wobec PO PSL nie popiera kandydata Platformy na prezydenta i sprawia wrażenie partnera zmierzającego w kierunku PiS-u. PO odnajduje sojusznika w części działaczy SLD, niestety tych wcześniej w ramach formacji zdegradowanych. Z kolei ta ważniejsza cześć Sojuszu po cichu wspiera Kaczyńskiego.

W wymiarze obyczajowym koalicja PO-SLD mogłaby być stosunkowo łatwa do zawarcia. Jednak w wymiarze programowym pozostaje otwartym problem uzgodnienie liberalizmu z postulatami socjaldemokratycznymi. Teoretycznie tymczasem ewentualna koalicja PiS-PSL wydaje się spójna, zarówno w kwestiach światopoglądowych, jak i gospodarczych. Wybory prezydenckie pokazują, iż możliwe są inne układy niż tylko te, które wynikałyby z optyki koalicja – opozycja. Ludowcy nie popierając Bronisława Komorowskiego wysłali na wieś czytelny sygnał.   

 

Romano Manka-Wlodarczyk

Autor jest socjologiem, zajmuje się analizami z zakresu filozofii polityki i socjologii polityki oraz obserwacją uczestniczącą. Interesuje go zwłaszcza fenomenologia, a także hermeneutyka. Jest redaktorem naczelnym Czasopisma Eksperckiego Fundacji FIBRE oraz członkiem zarządu tej organizacji. Pełni również funkcję dyrektora zarządzającego Instytutu Administracja.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (35)

Inne tematy w dziale Polityka