Roman Misiewicz Roman Misiewicz
278
BLOG

W Polsce wciąż działa piąta niemiecka kolumna?

Roman Misiewicz Roman Misiewicz Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Niemałym zaskoczeniem było dla mnie, kiedy przekonałem się, że w szkole uczono mnie jakiejś zafałszowanej historii. Oto według polskiej wersji Wikipedii zjawisko pod nazwą „piąta kolumna” to jedna wielka bujda i pic na wodę. Jest to - zdaniem autora wpisu - „określenie stosowane w propagandzie politycznej i teoriach spiskowych w odniesieniu do grup obywateli uznawanych za wrogów wewnętrznych.”
 
To podstawowa definicja. Dużo niżej, na tej samej stronie internetowej (po wpisach co znaczyło pojęcie „piąta kolumna” dla Hiszpanów i Czechosłowaków), a więc już tylko dla bardzo wnikliwych i cierpliwych, znajdziemy informację o tym, że w Polsce taka formacja istniała jednak realnie. Rys historyczny odpowiada nie tylko temu czego uczono mnie kiedyś w szkole, ale również pokrywa się z definicją „piątej kolumny” zamieszczonej w angielskiej wersji Wikipedii. Dlaczego tam jest to rzeczywistość, a u nas fikcja? 
Tali wnikliwy. a wcześniej nieuświadomiony czytelnik ze zdumieniem może wyczytać na przykład (ale dopiero) w rysie historycznym, że członkowie niemieckiej piątej kolumny w Polsce wspierali „wysiłki Niemiec w polityce wymierzonej przeciw państwu polskiemu”, a jej  przedstawiciele |uzyskali w Berlinie zapewnienie od ówczesnego kanclerza Niemiec, „że Niemcy nigdy nie zrezygnują z tej polityki”. 
 
Gdybym miał predylekcję do tworzenia teorii spiskowych, mógłbym pewnie powiedzieć, że już sam ten wpis w Wikipedii świadczy o tym, że w Polsce wciąż działa piąta niemiecka kolumna.

A skoro już mówimy o polityce Niemiec i o różnych jej odmianach, to przypomniało mi się, jak w studium wojskowym wałkowaliśmy definicję wojny. Tak ostro, że – dziś, obudzony w środku nocy – jestem w stanie wyrecytować ją bez błędu. Jest to regułka stworzona przez Clausewitza – pruskiego militarnego teoretyka  i pisarza, do którego fanklubu należeli Hitler i Goebbels. Dla niewtajemniczonych brzmi ona - „wojna jest przedłużeniem polityki innymi środkami”.
My studenci, wyobrażaliśmy sobie wówczas te „inne środki” jako czołgi, moździerze i armaty. To, owszem, prawda, tyle że niepełna. Może być nimi, przecież równie dobrze, właśnie działanie piątej kolumny.

Czy współcześnie taka piąta kolumna miałaby rację bytu, a jeśli tak, to jak mogłaby wyglądać? 
  
Na przykład taka nowoczesna V kolumna działać by mogła w mediach, w których wrogie naszemu państwo, mogłoby wykupić większościowe udziały. Tam też zatrudnieni, krajowi dziennikarze szerzyliby propagandę antypolską pod płaszczykiem krytyki rządu i „działań opozycyjnych”. Osłabiałyby też takie media ducha polskości, ze szczególną lubością piętnując narodowe przywary i słabości.

Można by też było, w ramach piątej kolumny, dofinansowywać  i wspierać na arenie międzynarodowej partie niechętne rozwojowi naszego kraju, to jest takie, które będą prowadzić politykę sprzyjającej napastnikowi, a na szkodę państwa, w którym działają. Na przykład zlikwidują przemysł stoczniowy, gdyby ten stanowi zbyt dużą konkurencję dla rywala. Albo tajnie podpiszą rekordowo niekorzystny dla kraju kontrakt na sprzedaż i dostawę gazu, lub też zawiążą alians z jawnie antypolskimi organizacjami regionalnymi. I bynajmniej, pisząc to, wcale nie mam na myśli sojuszu zawartego przez PSL z partią „Ślonzoki Razem” pod nazwą (o kuriozum!)„Koalicja polska”.

Co jeszcze? Może jeszcze fundowanie stypendiów dla młodych pisarzy, publicystów, naukowców, twórców i innych działaczy społecznych i kulturalnych kraju, który stanowiłby cel piątej kolumny? Po co? – to chyba jasne. Kto będzie krytykował swego sponsora? 

Nie wiem, ale tak jak „inne polityczne środki” okazały się być nie tylko czołgami, okrętami wojennymi i Luftwaffe, tak piątą kolumnę też niekoniecznie musi stanowić „mniejszość niemiecka”. Bo tak jak lotnictwo mogą zastąpić drony, żołnierzy – zabójcze maszyny cerebro (nie mylić z celebrytami), tak piątą kolumną być mogą – nawet zupełnie nieświadomie – niedoinformowani wyborcy.

Polski poeta, laureat nagrody im. Kazimiery Iłłakowiczówny za najlepszy poetycki debiut roku, nominowany do Paszportów Polityki (2003) i nagrody literackiej im. Józefa Mackiewicza (2012), autor książki o wynikach  smoleńskiego śledztwa blogerskiego  "Zatarty ślad. O 10 IV 2010" Prowadzi witrynę dobre-nowiny.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka