romank romank
59
BLOG

Drogi PIT coraz droższy!

romank romank Gospodarka Obserwuj notkę 9

Jak donoszą media, wczoraj rząd przyjął projekt ustawy o PIT wprowadzający m.in. obowiązek wypełniania rocznych zeznań podatkowych (PIT-37) przez pracodawców. Oczywiście podatnik może z tego zrezygnować do 15 stycznia roku następującego po roku podatkowym składając pracodawcy oświadczenie o samodzielnym złożeniu zeznania.

Uzasadnieniem takiej zmiany jest sondaż CBOS mówiący, że 38 proc. podatników ma problemy z wypełnieniem PIT (źródło: Andrzej Parafianowicz, wiceminister finansów, generalny inspektor kontroli skarbowej, Kilka milionów osób skorzysta ze zmian w PIT, Gazeta Prawna, 2009.09.02, http://podatki.gazetaprawna.pl/wywiady/348685,kilka_milionow_osob_skorzysta_ze_zmian_w_pit.html).
Według Tuska, zmiana dotyczyć może nawet 5 mln podatników.
 
Rodzą się pytania: Po co takie zmiany? Kto na tym skorzysta, a kto straci?
 
Po stronie strat należy zapisać zmniejszenie świadomości obywatelskiej w zakresie podatków u tych osób, które będą rozliczane przez pracodawcę. Nie będą oni wiedzieli ile podatków płacą, co zbliży konstrukcję rozliczeń do dawno zapomnianego podatku od wynagrodzeń / od płac (naliczał i odprowadzał go zakład pracy od tzw. funduszu płac, a pracownik nie wiedział ile podatku zapłacił). A przecież świadomość podatkowabyła jednym z celów przyświecających reformie podatkowej w 1991 roku!
 
Po stronie korzyści można by zapisać brak stresu podatników (2 384 717 osób– czyli tych 38% z 6 275 571 podatników*, którzy osiągają dochody z należności ze stosunku: pracy, służbowego, spółdzielczego i z pracy nakładczej, a także zasiłków pieniężnych z ubezpieczenia społecznego wypłacanego przez zakład pracy, a których nie rozliczał zakład pracy).
* wszystkie dane liczbowe pochodzą z opracowania Departamentu Podatków Dochodowych Ministerstwa Finansów „Informacja dotycząca rozliczenia podatku dochodowego od osób fizycznych za 2008 rok”
 
Według szacunków, liczba błędnych PIT za 2008 rok nie zmieniła się i wynosiła około 1% (źródło: http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/319096,podatnicy_mieli_klopot_z_odliczeniem_zagranicznych_skladek.html), czyli wyniosła około 148 458zeznań. Czyli to jest liczba osób, która realnie skorzysta z wprowadzanego rozwiązania.
 
Kto za to zapłaci?
 
Obecnie płatnicy rozliczający podatnika otrzymują wynagrodzenie w wysokości 0,2% pobranych podatków (niektóre źródła mówią o 0,3%). Według danych MinFin, przeciętny podatek należny po odliczeniu składek na ubezpieczenie zdrowotne wyniósł 2 227 zł, liczba podatników osiągających dochody wyłącznie z należności ze stosunku: pracy, służbowego, spółdzielczego i z pracy nakładczej, a także zasiłków pieniężnych z ubezpieczenia społecznego wyniosła 6 716 639 osób, z czego jedynie 441 068 podatników zostało rozliczonych przez płatnika – zatem podatek odprowadzony przez płatników można oszacować na 982 258 436 zł, a wynagrodzenie płatników 1 964 516,87 zł. Przypuszczalnie wynagrodzenie było mniejsze, ale nie mam danych, które pozwoliły by obliczyć (a nie tylko oszacować) to wynagrodzenie.
Wprowadzenie rozwiązania, z którego skorzysta 6 716 639 podatników, to (przy danych za 2008 rok) wynagrodzenie płatników wyniesie 29 915 910,11 zł, a więc 15 razy więcej! Jeżeli przyjmiemy, że wynagrodzenie płatników wzrośnie do 0,35% lub 0,4% kwoty pobranych podatków (w przypadku płatników, którzy będą przesyłali sporządzone przez siebie rozliczenia pracowników drogą elektroniczną), to mamy TRZYDZIESTOKROTNY wzrost kosztów poborupodatku. Jeżeli bazować na cytowanej wypowiedzi wiceministra, to koszt ten wyniósł by 240 mln zł (czyli OŚMIOKROTNIE więcej niż oszacowałem!).
Do tego dojdą koszty pracodawców (wątpię, aby wynagrodzenie pokrywało koszty płatnika) oraz samych podatników – ci, którzy będą chcieli się rozliczać samodzielnie muszą złożyć oświadczenie co jest dla nich dodatkowym utrudnieniem.
 
Cena rynkowa usługi wypełnienia PIT rozpoczyna się od 20 zł. Można przyjąć, że tyle wyniósłby koszt wypełnienia PIT dla osoby, która będzie mogła skorzystać na wprowadzanej regulacji. Czyli podatnicy, którzy obecnie mają problemy z PIT (2 384 717 osób) zapłaciliby 47 694 340 zł.Jak to się ma do kosztów wynagrodzenia płatników w wysokości około 60 mln (według moich szacunków) lub 240 mln (według szacunku ministerstwa)?
 
Czy po stronie administracji skarbowej powstaną jakiekolwiek oszczędności?
 
Chyba nie, bo zamiast dwóch dokumentów operować będą jednym, ale zakres działań będzie taki sam. Oszczędności by powstały, gdyby uznać, że zredukowanie ilości operacji (brak konieczności weryfikowania PIT 11 i PIT 37) spowodował by redukcję zatrudnienia. Biorąc pod uwagę fakt, że przeciętne wynagrodzenie w skarbówce wynosi nie mniej niż 3000 zł, zrównoważenie kosztów operacji oznacza konieczność zwolnienia co najmniej 1667 lub 6667 urzędników skarbowych (w zależności od szacunków kosztów operacji). Wierzycie w to?
 
A zatem, czy jest sens wprowadzania drogiego rozwiązania, które nie rozwiąże problemów ze skomplikowanymi formularzami, bo obejmie tylko tych, którzy mają najprostsze rozliczenia?
 
Czy nie prościej tak zmienić ustawę PIT, aby roczne rozliczenie składało się z PIT 11 otrzymanych od płatników oraz (dla tych, co korzystają z ulg) z formularzy podsumowujących podatek i ulgi? Byłoby taniej, prościej i wygodniej dla wszystkich. Niestety, MF nie jest w stanie zrozumieć, że jedynie uproszczenie rozliczeń jest sensowne, a przerzucanie na pracodawcę obowiązku wypełnienia PIT zaszkodzi płatnikom, podatnikom i Skarbowi Państwa!
 
Dodatkowo mamy do czynienia z problemem dostępu do informacji – płatnicy uzyskają dostęp do informacji zbędnych do realizacji obowiązków wynikających ze stosunku pracy, które to informacje dotychczas były objęte tajemnicą skarbową. A przecież pracownicy firm nie mają dostępu do informacji skarbowej i nie ma żadnych gwarancji utrzymania tej tajemnicy!
romank
O mnie romank

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Gospodarka