R.Zaleski R.Zaleski
3289
BLOG

Olejnik i Orwell

R.Zaleski R.Zaleski Rozmaitości Obserwuj notkę 29

„Szydzenie z patriotyzmu” jak napisano na okładce „Resortowych dzieci” - to „nieprawdziwy i wyjątkowo negatywny obraz” Moniki Olejnik. Myślozbrodnia? Stokrotka „zaprasza wszystkie opcje polityczne” „nie faworyzuje żadnego światopoglądu czy opcji politycznej”w swoich programach, prezentuje„obiektywizm i rzetelność” Czy sędzia to pisząca, wzięła przedtem parę dawek huxleyowskiej „somy”?

Gdy w filmie „1984” widzimy twarz Emmanuel Goldsteina – wroga partii, który mówi z ekranu podczas „dwóch minut nienawiści” prawdę. Często jest tam pokazywany, jako przeciwstawienie Wielkiego Brata. To jakby to „niefaworyzowanie”?

Aldus Huxley uważał, że przez to, że Orwell pisał swoją książkę tuż po wojnie, jest w tej wizji bardzo wiele przemocy, która jest realnie zbędna do totalitarnego kierowania społeczeństwem. Uważał, że efektywniejsze, tańsze, są metody miękkie. A właściwie to połączenie terroru i akceptacji. Chodzi w tym wszystkim o to, by ludzie zaczęli uwielbiać swoją rolę sługi, by zaakceptowali to, czego nie powinni zaakceptować. Wtedy się nie buntują, nie potrzebne są do przeciwdziałania im policje, armie. Najskuteczniejszą metodą jest warunkowanie w sytuacji stresowej. Pewnie dlatego dzienniki telewizyjne mają zawsze taki sam układ: straszenie „wrogiem” i sukcesy budownictwa kapitalistycznego (dawniej socjalistycznego) naszego rządu i partii. Dzienniki telewizyjne są konstruowane w dokładnie taki sam sposób. Zrobiłem sobie analizę tych programów, oglądanych codziennie przez miliony ludzi. To było przed Euro 2012. Oglądałem przez ponad tydzień wszystkie główne dzienniki telewizyjne. Notowałem czas, tematykę, wymowę materiałów i wyglądało to dokładnie tak samo. Pokazywane były wtedy nowe dworce kolejowe a jako przeciwwaga kibole – cały podstawowy serial, plus kilka pobocznych.

Ci których nazywamy „lemingami” są kompletnie nieodporni na sugestię. Huxley mówił w 1962 roku, że to około 20% społeczeństwa. Że dobry hipnotyzer jest w stanie pstryknięciem palcami zahipnotyzować takich ludzi. Dawał też inne przykłady potwierdzające podobne proporcje. 20% jest całkowicie odpornych na sugestie a reszta to pełny przedział skali pośrodku. Widać w naturalnych warunkach to optymalny dla przetrwania społeczeństwa rozkład. Optymalny przed erą mediów masowych.

Nie ma co mieć wielkich nadziei, na siłę oddziaływania występów opozycji przed wielkimi liczbami oglądających telewizję, na efektywność tego. W takich programach jak Olejnik czy Lisa itd. itp. są obsadzeni w roli odgromnika, ciemnego charakteru, uzasadnienia obiektywności, tego „niefaworyzowania”. Oglądają to ludzie podatni na sugestię, choćby dlatego, że inaczej by z telewizji zrezygnowali. Oni są urabiani przez ich przewodników w świecie polityki = prowadzących programy (ich emocjonalny stosunek do gości, proporcje goszczonych stron, zachowanie, dobór pytań). Reżyserów tych przedstawień (odpowiednimi fragmentami dołączanych obrazów, lipnymi sondażami, wypowiedziami „ekspertów”, itd. ) Sugestia, nic się nie narzuca. Gdyby to nie było skuteczne, tych programów by nie było. A te programy, to tylko fragmenty przemyślanej całości. Widzowie są urabiani wszystkim, co jest w ofercie tych stacji: serialami, doborem pokazywanych filmów, przedstawianiem w nich historii Polski np, zapraszanymi do pogaduszek o wszystkim artystów, celebrytów, ekspertów. To jest bardzo nie w porządku, wobec ludzi o bardo małej odporności na sugestię. To ich zniewala, a poprzez nich resztę społeczeństwa, bo przecież mamy demokrację. Dezinformacja powinna być demaskowana i karalna. Ale w sposób chirurgicznie precyzyjny, by nie zaszkodzić wolności słowa.

O ile w wizji Orwella, Huxley widział zbyt wiele elementów przemocy, o tyle w można by powiedzieć, że w „Nowym wspaniałym świecie” jest zbyt wiele chemii. Rzeczywistość pokazała, że nie ma takiej potrzeby, telewizja wystarczy. No może nie zawsze – czasem trzeba sięgać po sędziów (czasem trzeba sięgać po seryjnego). W naszej rzeczywistości wyrok na NOPowców, za zakłócanie (myślozbrodnia) wykładu byłego oficera KBW Baumana, pewnie w 1984 roku, w PRL, byłby podobny. Natomiast rozpoczęcie ścigania agenta Tomka za korupcję i uniewinnienie Sawickiej przez „sąd najwyższy” (obecnie to prawidłowa pisownia), to już 1984 Orwella w czystej postaci. Bo sloganem partii było odwrócenie pojęć „wojna to pokój, wolność to niewola. ...” „ a tu mamy antykorupcja to korupcja, ściganie przestępstwa to przestępstwo, przestępstwo to normalność”


 


 

Orwell

http://t.co/HE5LlDuGna


Huxley

http://www.youtube.com/watch?v=C-3LB_pk4no


Stokrotka

http://niezalezna.pl/55464-olejnik-pozwie-autorow-resortowych-dzieci-sedzia-fanka-gwiazdy-tvn-wydala-jej-opinie-dokument


I o niej min.

http://romanzaleski.salon24.pl/430826,dzienniki-telewizyjne-czyli-opium-dla-ludu,2


 

R.Zaleski
O mnie R.Zaleski

jakość polityki = jakość życia

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości