Ronin. Ronin.
579
BLOG

Faceci to mięczaki ... ?

Ronin. Ronin. Rozmaitości Obserwuj notkę 37

 

 
 
 

W czasie ostatnich upałów nie dało się nie używać klimatyzacji …

 

Domową ustawiłem na 22stopnie ,ale samochodowa hulała na maxa …

 

No i  się doigrałem.

 

Wczoraj jakoś tak wczesnym popołudniem przyplątały się pierwsze symptomy przeziębienia …

 

Najpierw ból w mięśniach i kościach ,następnie gorączka …

 

I po wszystkim :)

 

Jak się to mówi poległem na całej linii :)

 

Kiedy do powyższych objawów dołączyło spuchnięte gardło i powiększone migdały – poddałem się.

 

Nie mogę spać , nie mogę jeść nawet piję z trudem.

 

Liczę ,że leki przywiezione przez doktora postawią mnie szybko na nogi.

 

W tym miejscu kończę rozczulanie się nad sobą i po raz kolejny zastanawiam się jak to robią kobiety ?

 

Ze znacznie poważniejszymi objawami potrafią funkcjonować w miarę normalnie … Nie narzekają , nie jęczą ,nie marudzą :)

 

Jestem pełen podziwu.

 

Naprawdę.

 

Jak to jest ,że facet nie poddaje się w przypadku zranienia , pobicia , gwałtownych zdarzeń , które go mobilizują do obrony, a zwykła angina rozkłada  na łopatki ? :)Nie bez kozery mamy i żony utrzymują ,że chory facet jest gorszy od chorego dziecka :)

Z serdecznymi pozdrowieniami dla wszystkich Pań – „Powalony” Ronin :)
 
 
 
 
 
Ps.
 
Młody Kalemba - brawo.
Ronin.
O mnie Ronin.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (37)

Inne tematy w dziale Rozmaitości