Pierwszy powód to sukces dobrej zmiany.
Pozostałe dziewięć to Jarosław Kaczyński.
Dlaczego ?
Bo dobra zmiana jest nie do zatrzymania.
Kraj się rozwija, państwo w końcu zaczęło dbać o obywateli. Służby likwidują niedobitki grup i grupek przestępczych.
Rośnie płaca minimalna, a jako pracodawca dobrze wiem, że dziś znacznie częściej praca szuka człowieka niż odwrotnie.
Wystarczy spojrzeć na ulice, parki i place zabaw, aby z przyjemnością dostrzec wiele, jakże wiele matek z małymi dziećmi i kobiet w ciąży. To również dobry znak. Kobiety nie rodzą w złych, niepewnych czy biednych czasach.
Jest dobrze i to cieszy.
Opozycja dzięki swej polityce negacji PIS zmusza wyborców do dokonywania jednoznacznych wyborów, co w efekcie jest prostą drogą do jej dalszej marginalizacji.
Jak widać po wynikach poparcia , być anty PIS to za mało. A jakie argumenty może znaleźć Schetyna, Lubnauuer czy Kosiniak?
Że dadzą więcej?
Bez jaj. Nie mogą. Nie starczy dla Rysiów, Zbysiów i kolesiów stanowiących naturalny matecznik wszystkich tych skompromitowanych partii.
I nie obawiam się, że brak przeciwnika wpłynie na PIS demoralizująco.
Bynajmniej.
Wierzę w ich kręgosłup moralny podparty dekalogiem.
Brakuje mi w tym wszystkim jeszcze jednego.
Prezydenta Kaczyńskiego.
I nie mówię tu o Lechu który pozostanie dla mnie na zawsze wzorem męża stanu i patrioty.
Myślę o Jarosławie Kaczyńskim.
Jest naturalnym liderem i przywódcą państwa.
Ma charyzmę, doświadczenie i serce we właściwym miejscu, na którym leży mu jak widać po kierunku polityki wewnętrznej, dobro Polski i los jej mieszkańców.
I nareszcie jest wybieralny.
Dlaczego ?
Bo Polacy nie są idiotami. Mają świadomość kto jest kapitanem na pokładzie statku zwanego dobrą zmianą.
To wystarczy.
Andrzej Duda jest dobrym Prezydentem. Głosowałem na niego.
Ale Jarosław Kaczyński to zupełnie inna liga.
Jestem przekonany, że prezydentura byłaby doskonałym ukoronowaniem roli politycznego przywódcy i mentora, z korzyścią dla Polski której pozycja na arenie międzynarodowej wzrosłaby w sposób znaczący.
Polityk tej klasy i osobowości zostałby naturalnym przywódcą państw naszego regionu, co przy chwiejących się rządach starej Europy mogłoby doprowadzić do przesunięcia środka ciężkości UE bardziej na wschód.
Czas kończyć zmiany.
Ekipę rewolucji zastąpić silnym i stabilnym rządem " czasu pokoju " z Prezydentem Jarosławem Kaczyńskim.
Abyśmy mieli poczucie dumy narodowej i bezpieczeństwa państwa, i aby już nigdy nikt związany z Platformą Obywatelską czy SLD tym krajem nie rządził.
Czego jak zwykle, serdecznie Państwu, sobie i Polsce życzę.
