rosemann rosemann
4920
BLOG

„Nowoczesna” dopiero może zaboleć (polemika)

rosemann rosemann Polityka Obserwuj notkę 63

Miałem już dać sobie spokój z budowaną naprędce arką, którą ci mnie umoczeni przedstawiciele politycznego establishmentu maja zamiar wkrótce pożeglować przez wzburzone odmęty społecznego niezadowolenia. Jednak wczorajszy tekst Mai14 oraz kilka dyskusji na temat inicjatywy pana Petru sprawiło, że jeszcze się nad tym pochylę.

Maja swój tekst zatytułowała „NowoczesnaPL. boli…”* a ja w pierwszym odruchu pomyślałem sobie, że wśród zwolenników obecnego układu istnieje jakaś nadreprezentacja osób o skłonnościach sadystycznych albo jakaś moda na tego rodzaju praktyki. Bo co się nie zadzieje takiego, co mogłoby nie pasować przeciwnikom czy konkurentom, ze wspomnianych kręgów zaraz płynie nieodmiennie pytanie „Zabolało?” i stwierdzenie „Miało boleć!”

By było jasne, Petru nie „zabolał” bo jakby nas takie coś miało boleć, bolałoby cały czas. Takie już to życie, że zawsze gdzieś tam jest pod górkę.

Wracając do tekstu Mai odniosę się do tego fragmentu, w którym pisze ona „Uwolnienie gospodarki, liberalizacja czy uczłowieczenie przepisów wydawanych przez Ministerstwo Finansów, tak, aby przedsiębiorcom było łatwiej, nie powinno boleć.”

Z pozoru ma rację, bo niby czemu miałoby boleć jak się będzie dobrze robić przedsiębiorcom. Którzy ledwie dyszą od ucisku, który im zafundowała ekipa Tuska. Tego samego Tuska, któremu doradzał od czasu do czasu pan Petru. Jednak kiedy słyszy się nieco bardziej konkretne zapowiedzi działań „Nowoczesnej.PL” nie jest to już takie oczywiste.

Wczoraj, bodaj u Morozowskiego w TVN24, starli się dwaj młodzi przedstawiciele najmłodszych inicjatyw na naszej scenie politycznej czyli właśnie „Nowoczesnej” i lewicowej inicjatywy „Razem”. W trakcie dyskusji padło między innymi pytanie, dotyczące płacy minimalnej. Młodzian z „Razem”, jak przystało na lewicowca był oczywiście za, natomiast młodzian z „Nowoczesnych”…

Nie, on nie był za utrzymaniem jej na dotychczasowym poziomie. Ani, co oczywiste gdy mamy rzecznika owych uciskanych przedsiębiorców, nie optował za podwyższaniem. Stwierdził, że w niektórych regionach trzeba w ogóle znieść płacę minimalna bo ona „ogranicza” przedsiębiorców, którzy nie zatrudniają bo w ich odczuciu praca, którą oferują nie jest warta nawet płacy minimalnej.

Dziś w (bodaj) „Salonie politycznym Trójki” także rozważane były szanse inicjatywy Petru. Przywołano tam występ właściciela InPostu podczas niedzielnej konwencji wspomnianej inicjatywy. Jeden z gości audycji ze sporym sceptycyzmem zastanawiał się, czy jeśli pan Rafał Brzoska popiera pana Petru to czy ten ostatni może też liczyć na poparcie pracowników pana Brzoski. Czy uznają oni, że skoro ich szef popiera, to jest to także ich wybór czy wręcz przeciwnie. A jeśli nie, to takich panów Brzoska może być zbyt mało by Petru mógł liczyć choćby na 5% poparcia. Kluczem do sukcesu tej „partii biznesu” ma bowiem być jakaś tam empatia i wrażliwość owych biznesmenów, którzy są grupą docelową inicjatywy „Nowoczesna.PL”. Słowem jeśli jest pan Brzoska dla swych pracowników niczym drugi ojciec, być może pójdą za „tatą” i dadzą Petru krzyżyk. Jeśli zaś zdziera z nich skórę, pójdą po to, by mu zrobić na złość. Bo tyle tylko mogą mu zrobić.

Jeśli weźmie się wspomniany wcześniej sposób „poprawy sytuacji przedsiębiorców” można rzec, że wiara w to, iż nam wszystkim „oświecony kapitał” zrobi dobrze i sprawiedliwie to naiwność. Mówiąc delikatnie.

Nie wiem jak potoczy się dalej konstruowanie etosu „Nowoczesnej.PL”. Jeśli rzeczywiście ma to być partia biznesu czasów łóżek polowych, mokasynów i białych skarpetek, wypadałoby przynajmniej zmienić nazwę.

* http://maia14.salon24.pl/652187,nowoczesnapl-boli

 

rosemann
O mnie rosemann

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (63)

Inne tematy w dziale Polityka