Nie, w tym tekście nie chodzi o numer butów, ani linii tramwajowej, a o dwunastu naszych wychowanków, którzy są (jednocześnie zbiorowym i indywidualnymi) bohaterami niezwykłego wydarzenia.
Pisząc ten tekst zastanawiałem się, jakim słowem tę tytułową dwunastkę dookreślić i mimo starań, nic nie przychodziło mi do głowy.
Dwunastu apostołów! , ktoś podpowie – no, bo to przecież blog salezjański.
Hm… chyba jednak nie:
nasi wychowankowie, to kochane chłopaki są, ale żadne z nich aniołki – w końcu trafili do Ośrodka na mocy decyzji sądu.
To może Dwunastu gniewnych ludzi ?
Pozornie ciepło, ciepło… ale jednak nie:
Owszem, „młodzi gniewni” to do nich pasuje, tylko że u Lumeta, to chodziło o 12 sędziów akurat :-).
Tak naprawdę, to nawet Parszywa dwunastka nie przystaje, bo wprawdzie chłopcy , podobnie jak bohaterowie filmu, dokonali wyczynu wręcz niezwykłego, ale choć mieli styczność z sądem, to jednak w najmniejszym stopniu nie są tak groźni, jak wybrańcy majora Reismana.
I tak źle, i tak niedobrze, a zatem – pozostaje bezprzymiotnikowa Dwunastka.
Skoro już zdradziłem, że dwunastka dokonała czynu wręcz niezwykłego, pora na zaspokojenie ciekawości.
Ale najpierw – kilka słów wprowadzenia.
Wychowankowie trafiają do naszego Ośrodka z różnych przyczyn, ale najczęściej łączy ich jedno – kłopoty z nauką, których wynikiem jest powtarzanie klas czy wręcz zaprzestanie uczęszczania do szkoły.
Bywa , że dryblas, który z racji wieku już powinien kończyć gimnazjum, nie ma skończonej podstawówki.
A takich uczniów, system (tu nie ma co się oszukiwać), brzydko mówiąc - wypluwa.
Nasza szkoła jest nietypowa pod wieloma względami, ale także i pod takim, że klasy są kilkuosobowe.
Dokładnie tak: w tej chwili, na lekcji matematyki nauczycielka zajmuje się 4 chłopcami.
A na angielskim – na przykład siedmioma.
Podobnie na polskim, historii, biologii…
Oznacza to, że uczeń, jeśli chce, może liczyć na praktycznie bezpośredni kontakt z nauczycielem.
Jeśli nie chce – to… nie ma wyboru i ten bezpośredni kontakt, przejawiający się tak cierpliwym tłumaczeniem materiału , jak i jego konsekwentnym egzekwowaniem, i tak jest stałym elementem nauki w naszej szkole.
Lekcje są odrabiane w Ośrodku i Bursie i tu z kolei można liczyć na pomoc nauczycieli i wychowawców.
Słowem, chcesz – ucz się i do tego miej szybko namacalne wręcz dowody powodzenia swojego zaangażowania.
Z pewnością słyszeli Państwo o czymś, co się nazywa indywidualnym tokiem nauczania i najczęściej polega na zapewnieniu wyjątkowo utalentowanej młodzieży szybszego zdobywania wiedzy (i w związku z tym pokonywania kolejnych szczebli szkolnej drabinki) .
Salezjanie zaś, proponują indywidualny tok nauczania uczniom utalentowanym, żeby być delikatnym – bardzo przeciętnie.
Warunek jest jeden: silna wola, a reszta już należy do nas.
Teraz przechodzę do wyjaśnienia tytułu:
Ta dwunastka, to dwunastu chłopców, którzy dokonali czynu niezwykłego, nie tylko na swoją miarę:
Każdy z nich w ciągu jednego roku nauki zdołał przerobić, przyswoić i zweryfikować w formie zdanych egzaminów materiał dwóch klas.
Krótko mówiąc – nadrobił bezcenny z perspektywy całego życia rok zaległości w nauce.
Podkreślam z całą mocą: tu, jak powiada słynny, polsko-litewski kulturysta, „nie ma lipy” .
Żeby uzyskać promocję do następnej klasy, trzeba zdać egzaminy.
Najlepiej uwiarygodnia to informacja, że spróbowało zmierzyć się z tym wyzwaniem 50 chłopców, a wytrwało – 12, czyli 24%.
Jeden z nich dokonał tej sztuki dwukrotnie, czyli w ciągu 2 lat skończył 4 klasy.
A co z niedokończonym tytułem wpisu, ktoś zapyta ?
A nic - wspomniane dookreślenie, pozostawiam Czytelnikom, jako swego rodzaju pracę domową.
Inne tematy w dziale Technologie