Tadeusz Rozłucki Tadeusz Rozłucki
616
BLOG

„Solidarność” - lutowy bojkot Lidla

Tadeusz Rozłucki Tadeusz Rozłucki Gospodarka Obserwuj notkę 4

Nie, nie jestem socjalistą. Przynajmniej tak mi się wydaje. Nie jestem nawet związkowcem, ale to nie znaczy, że patologie polskiego rynku pracy będę łykał z ufnością leminga z uporem wierzącego w niewidzialną rękę rynku. Po prostu nie odpowiada mi sposób traktowania osób pracujących w dużych sieciach supermarketów. Tak- wiem, że w małych sklepikach może wcale nie być lepiej. Ale ja po prostu nie lubię jak robi się z nas wszystkich niewolników i to w wyjątkowo wredny sposób.

To prawda tzw. wolny rynek ma swoje prawa i nie można mieć do właściciela pretensji, że zajmuje się on głównie swoim zyskiem. Jest jednak i druga strona medalu. Właściciel nie powinien się dziwić, że pracownik posiada coś takiego jak godność i że będzie się starał o lepsze traktowanie, szczególnie wtedy gdy zmusza się go do pracy ponad siły i to w dodatku za minimalną krajową (za którą nie sposób się utrzymać).

Sam, jako klient kilku supermarketów, mam możliwość obserwacji w jaki sposób traktuje się pracowników. A z tym niestety jest coraz gorzej. W wielu wypadkach robi się z ludzi obdartych z własnych potrzeb niewolników, którzy nie mają prawa nawet wyrazić protestu, bo zwyczajnie boją się zwolnienia. Tendencja w naszym kraju idzie zdecydowanie w złą stronę. Zamiast inwestować w pracownika i cenić jego prace i oddanie dla firmy, dbać o to by pracował zadowolony, prymitywnie się go tresuje i traktuje jak niemy trybik w machinie.

Dlatego ze zrozumieniem przyjąłem wezwanie „Solidarności” do lutowego bojkotu sklepów Lidla. Jak twierdzą związkowcy, szefostwo tej firmy zwolniło dyscyplinarnie przewodniczącą i zastępcę “Solidarności” działającej w tej sieci sklepów. Przedstawiciele koncernu utrzymują, że związkowcy posługiwali się podrobionymi dokumentami, a także że organizowali nielegalne akcje protestacyjne. Z tym, że udowodnieniem tych zarzutów powinien zająć się sąd i jak słusznie zauważają związkowcy jeśli firma tego nie udowodni w sądzie, będzie to tylko szkalowanie dobrego imienia zwolnionych związkowców oraz całego NSZZ “Solidarność”. Jak pisze kierownictwo związku - stając w obronie zwolnionych związkowców i przeciwstawiając się bezprawnym działaniom pracodawcy, “Solidarność” zwróciła się z apelem do członków i sympatyków Związku, a także całego społeczeństwa, aby w miesiącu lutym nie robili zakupów w tych sklepach. Związkowcy podkreślają, że żaden pracodawca nie może stawiać się ponad wymiarem sprawiedliwości i samowładnie orzekać o winie. To, co potężna korporacja jaką jest sieć LIDL zrobiła z liderami niewielkiej jeszcze organizacji związkowej jest nie tylko niezgodne z polskim prawem, ale też haniebne. Powinniśmy razem wyraźnie to powiedzieć – z nami to nie przejdzie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka