rozum rozum
50
BLOG

Sikorski, Drzewiecki, TK - zdrowie jest determinujące

rozum rozum Polityka Obserwuj notkę 1

Odeszła w poniedziałek. Odeszła mam nadzieje, raz na zawsze, choć rok w rok powraca, ale na szczęście odchodzi. Choroba. Płuc zapalenie, od pracy wyzwolenie. Wróciła we wtorek. Choroba jasna, praca. Pracę swą lubię, czasem wręcz pożądam, lecz w czas choroby można czytać wszystko, czego nie sposób czytać w zdrowiu, ergo w rytmie pracy. Zdrowie wróciło, wrócił rytm pracy, wrócił brak czasu a literatura nie związana z zawodem będzie musiała niestety poczekać od wiosny, kiedy alergie różnorakie ruszą na żniwa.

Brak czasu nie pozwala na bieżąco komentować wydarzeń, które są dla mnie istotne. Z drugiej strony kilkudniowa perspektywa sprzyja zwykle rozsądniejszym wnioskom, niż tym formułowanym ad hoc. Stąd też z mega amatorskim publicystyczno-dyslektycznym opóźnieniem przedstawię kilka uwag dotyczących wydarzeń kilku minionych dni.
Najważniejszym wydarzeniem minionego tygodnia roboczego było spotkanie Radosława Sikorskiego z Prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką. Wiem, brak konkretów tego spotkania jest głównym zarzutem formułowanym przez antagonistów polityki Sikorskiego, ale nawet absurdalne tezy negujące represje polskiej mniejszości muszą być w języku dyplomacji odebrane za wole kontynuowania dialogu. Kto ma choć blade pojęcie o dyplomacji musi ten fakt docenić. Za sukces MSZ należy uznać doprowadzenie do samego spotkania, które zapewne było proponowane w przededniu zaprzysiężenia nowego Prezydenta Ukrainy. Sama różnica rangi dyplomatycznej obu polityków jest wymowna. Naturalnym parterem dla Łukaszenki powinien być Prezydent Lech Kaczyński, ale Kancelaria Prezydenta RP - jak sądzę – zapewne nie zabiegała o takie spotkanie – bo i po co. Zresztą jeśli Prezydent RP radzi się w jakichkolwiek sprawach związanych z polityką zagraniczną ministra Wypycha lub Stasiaka, to należy taki bieg wydarzeń uznać za oczywistą oczywistość. Zapewne nie bez znaczenia była rządowa ofensywa w Parlamencie UE z delegacją polskiej mniejszości na Białoruski z panią Borys na czele. Nawet uchwała Sejmu RP odegrała tu pozytywną rolę. Daleki  jestem od dziewiczego optymizmu dotyczącego pierwszego kroku w chmurach, ale to był niewątpliwie dobry tydzień polskiej dyplomacji. Przyczepić się można jedynie do medialnych deklaracji zablokowania kredytów dla Białorusi. Takie deklaracje należy składać, kiedy jest się pewnym, iż staną się one faktami. W przeciwnym razie partnerzy mogą kolejne pogróżki słusznie zbagatelizować. W ocenie globalnej jednak duży plus.
Druga kwestia, to wzruszające wystąpienie byłego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego. To proszę Czytelników nazywa się upadek w sensie ścisłym. Każdy ma prawo uważać Polskę za dziki kraj, ale nie wszystkim wypada. Byłemu ministrowi nie wypada. Poza tym, ukazując się publiczności w takim a nie innym stanie okazał słabość, dał się pokonać. Czy mu współczuję? Tak, współczuję wojownikom, którzy tracą wolę walki, tylko tego.
Trzecia kwestia, to wyrok TK dotyczący emerytur byłych funkcjonariuszy i członków WRON. Dokładnie takiego wyroku oczekiwałem, choć liczba głosów odrębnych była dla mnie sporym zaskoczeniem. Trzeba jednak poczekać na pisemne uzasadnienie. Trzeba jednak przypomnieć – w szczególności panu Błaszczakowi – że uznanie za niezgodny z Konstytucją RP przepisu dotyczącego członków WRON był wadliwie skonstruowany dla większości pojętnych prawników, a poza tym wystąpiły również błędy formalne. Docenić w tym zakresie tematycznym należy złożenie przez ministra sprawiedliwości kasacji w sprawie śmierci Przemyka, choć wielu odebrało ów fakt za czysty PR.
To tyle, na dziś.
Pozdrawiam.
rozum
O mnie rozum

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka