Konferencja rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego okazała się dużo bardziej żenującym widowiskiem niż się spodziewałem. Myślałem bowiem, że w obliczu upływu czasu i stale narastających spekulacji eksperci będą chcieli wyjaśnić dziś opinii publicznej jak najwięcej. Tymczasem nie dowiedzieliśmy się nic nowego o przebiegu katastrofy. No chyba, że za nowość mamy uznać odrzucenie przez Komitet tez o błędach strony rosyjskiej – temat np. zachowania kontrolerów w ogóle się nie pojawił (Warto tu zwrócić uwagę na rozsądne pytanie Wacława Radziwinowicza z "Gazety Wyborczej", który zwrócił uwagę na fakt, że MKL zawsze uznaje winę pilotów, gdy w grę wchodzą samoloty lub lotniska certyfikowane przez tenże MKL).
W dodatku przewodnicząca Komitetu Tatiana Anodina przyczyniła się do wzmocnienia "teorii spiskowej" promowanej przez niektóre media. Stwierdziła bowiem, że wg zapisów "czarnych skrzynek" kabinie pilotów słychać było dwa dodatkowe głosy. I oczywiście – ledwo sam zdążyłem sobie zanotować słowa Anodiny, ten "news" podano na samej górze portalu gazeta.pl.
Dopiero później w tekście redaktorzy gazeta.pl dodają, iż głosy zarejestrowano na 16-20 minut przed katastrofą. Według opinii Edmunda Klicha te głosy nie mają znaczenia dla śledztwa w sprawie przyczyn katastrofy – ale, co ciekawe, Tatiana Anodina uznała, iż jak najbardziej mają. Pani Anodina mogłaby przeciąć spekulacje ujawniając do kogo należą głosy i czego dotyczyła rozmowa. Zasłania się jednak względami "moralnymi".
Nikt z dziennikarzy (także tych obecnych na konferencji) nie zwrócił uwagi na podaną przez Komitet informację, że pierwsze wieści o złej pogodzie w Smoleńsku dotarły do załogi polskiego tupolewa 16 minut przed katastrofą, a więc zapewne już po tym, gdy doszło do rozmów w kabinie z osobami spoza załogi (Zresztą, skąd wiadomo, że spoza? Przecież załogi nie stanowili tylko piloci). Zapewne więc pasażerowie nawet nie zdawali sobie sprawy z trudnej sytuacji meteorologicznej.
Jak jednak wiemy, takie szczegóły dla polskich mediów nie mają znaczenia. Dziś rządzić w nich będzie pani Anodina i kolejne mutacje tezy o Lechu Kaczyńskim awanturującym się na pokładzie samolotu.
Inne tematy w dziale Polityka