Nie tak dawno skierowano do Sejmu
projekt zmian kodeksu karnego, z którym biorąc pod uwagę liczne konferencje prasowe minister Ziobro się utożsamia. Projekt ten przewiduje szereg bardzo ciekawych zmian i wprowadza nowe bardzo interesujące typy przestępstw.
Pisałem już o
jednym ciekawym proponowanym tam rozwiązaniu i warto do niego wrócić w związku z ostatnimi wydarzeniami.
Wyobraźmy sobie, że dzieło Ministra Sprawiedliwości już obowiązuje, i to również jego osobę.
Ziobro wyjawił ostatnio, że nie rozstaje się z dyktafonem. To urządzenie miało mieć tak daleko idące właściwości, że miało chronić ministra przed eliminacją. Przedmiot ewidentnie szczególnie niebezpieczny dla napastników.
Natomiast zgodnie z projektowanym art. 254d:
Art. 254d. Kto w miejscu publicznym posiada nóż lub inny przedmiot lub substancję szczególnie niebezpieczne ze względu na ich właściwości w okolicznościach wskazujących na zamiar ich użycia do popełnienia czynu zabronionego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Czy zgodnie z nowym kodeksem chodzenie z odbezpieczonym dyktafonem może zaprowadzić do więzienia? Dla zdolnego prokuratora (a chyba tylko takich mamy – prawda?) to nic trudnego. Od razu stanie mu przed oczami rozdział XXXIII kodeksu karnego.
Dla porządku dodam jeszcze, że minister pochwalił się, iż nosi przy sobie broń palną.
Prokuratorze skaż się sam?
A może jednak pozostać przy leczeniu?