Po 70. latach od wybuchu II wojny światowej zamiast uroczystego MILCZENIA słychać i widać coraz większą wrzawę. Nic nie zostało załatwione sprawiedliwie i dobrze. Jerzy Kosiński, żydowski pisarz, w powieści „Malowany ptak” na skalę światową opluł Polskę okupowaną przez Niemcy. Przedstawił w kłamliwym świetle wieśniaków Europy Wschodniej, a przecież dzięki nim przeżył Shoah. Na koniec książki dołączył obszerny własny esej usprawiedliwiający swoją prozę.
„Chłopiec w Malowanym ptaku ucieleśnia dramat naszej cywilizacji: tragedia zbrodni zawsze pozostaje z żywymi. Tego dramatu nie można rozbić w pył na żadnym polu bitwy, zbombardować w miastach, zamknąć w obozach koncentracyjnych. Ten dramat noszą w sobie wszyscy, którzy przetrwali zbrodnię, zarówno zwycięzcy jak i zwyciężeni. Jest esencją nienawiści. Obie strony, jak wieśniacy w Malowanym ptaku, przeciwni są ostatecznemu zmyciu śladów krwi z miejsca zbrodni. Obie przyprowadzają dzieci, aby oglądały plamy; dzieci, które przetrwały masakrę i wciąż odczuwają strach, ból i poniżenie, pamiętają głód, hałas bomb i krzyki niewinnych wleczonych po ziemi. Zarówno zwycięzcy jak i pokonani pokazują im plamy i szepczą w napięciu: pamiętasz zamordowanego wujka, dziadka, ojca, matkę? Wiedz, że nie wolno ci zapomnieć, bo to na ciebie, maleńki, spada twardy obowiązek ich pomszczenia, przejęcia od nas, którzy jesteśmy starzy i zmęczeni, buzującej pochodni świętej zemsty… I dzieci same będące malowanymi ptakami, patrzą na ślady krwi – żeby zapamiętać. Tak więc nienawiść nie może umrzeć: jadowita i żywotna jak samo życie, idzie śladem życia; jest jego częścią, tak jak ogon jest częścią komety”.
Politycy i płatni propagandyści domagają się słowa „przepraszam”. Wypominają, że kanclerz Niemiec Angela Merkel nie przeprosiła Polaków na Westerplatte za wywołanie II wojny światowej. Premier Rosji Władimir Putin odciął się od słowa „przepraszam”. Powiedział, że Niemcy nikogo nie przepraszają i on też nie będzie nikogo przepraszał. Czy jakikolwiek rząd Republiki Federalnej Niemiec przeprosił publicznie Żydów za Holocaust? Niemcy wpompowali gigantyczne pieniądze w Państwo Izrael. Pragmatycy niemieccy wiedzą, że za słowa „przepraszam” i „dziękuję” nic się nie kupuje. Kiedy widzę w Telewizji Polskiej, jak matka, której bandyta zamordował córkę mówi, że nie okazał on skruchy i nie przeprosił, to ręce opadają. W odniesieniu do zbrodni słowo „przepraszam” brzmi jak kpina.
Brednie o potrzebie słowa „przepraszam” za Katyń, za napaść Rosji Sowieckiej 17 września 1939 roku na Polskę powtarzają politycy i dziennikarze. Nikt natomiast nie mówi o odszkodowaniach dla rodzin, którym zamordowano najbliższych.
Zbigniew Ryndak
Moje książki wydane w Belgii. "Drugi brzeg miłości" powieść 2010. "Smak wiatru w Auschwitz-Birkenau" powieść 2015 . „Inna barwa księżyca”reportaże 2012. "Dziewczyna w okularach" opowiadania 2015. "Moje zmory i marzenia" felietony 2013. "Czarne anioły" powieść 2015. "Zdobycie rzeki" opowiadania 2016. "Morderstwo w klubie dziennikarza" powieść 2017.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka