Zbigniew Ryndak Zbigniew Ryndak
129
BLOG

Kto pomści ich śmierć?

Zbigniew Ryndak Zbigniew Ryndak Polityka Obserwuj notkę 11

 

Umarli nie składają zeznań. Nie można ich ukarać jeśli nawet byli winni. Ale każda zbrodnicza śmierć powinna być ukarana. Według ludów azjatyckich śmierć musi być też pomszczona. Zemsta dopada złoczyńców nawet po pięćdziesięciu latach. Zabici w bagnie pod Smoleńskiem mają niezliczone rzesze adwokatów. Kto odpowie za stos ofiar? Kto idzie po trupach do celu? Kto kupczy pamięcią elity tragicznie unicestwionej,  wciągniętej w pułapkę lekkomyślności a nawet  głupoty. Rodziny ofiar proszą zaślepionych polityków o opamiętanie się. O szacunek dla ich żałoby. Trzeba też położyć tamę hienom cmentarnym. Biura podróży już zbijają kokosy na wycieczkach do miejsca katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Inni idą tam z reklamówkami. Może znajdą złoty pierścionek na szczęście? Tacy są ludzie. Takie mamy czasy.

 
 Dziś ujawniono, że w ostatniej fazie lotu Tu-154 na pokładzie włączone było około 100 telefonów komórkowych. Pasażerowie rozmawiali i wysyłali smsy. Trzeba sprawdzić bilingi. Prokurator generalny zastanawia się, czy aktywne komórki nie zakłóciły pracy urządzeń pomiarowych. Tuż przed lądowaniem sam pan prezydent Lech Kaczyński dzwonił z telefonu satelitarnego do swego brata Jarosława Kaczyńskiego. Pewnie meldował prezesowi, że zadanie zostało wykonane. Prezes zostanie przesłuchany na tę okoliczność. Ale co to da? Nikomu życia nie wróci. To, że telefon komórkowy zakłóca pracę innych urządzeń elektronicznych nie ulega wątpliwości. Kiedy w pokoju gra radio i zadzwoni komórka, wtedy w radiu rozlega się potworne wycie.   
 
Biznes i politykę można robić na wszystkim.  Producenci zniczy już zarobili swoje. Kwiaciarnie mają całoroczne żniwa. Ziemia huczy radosnym życiem. W telewizji tańczą i śpiewają. Im więcej w kraju biedy, tym więcej nagości na szklanym ekranie. Nikt nie słucha głosu ze społecznych dołów. Osiemdziesięcioletnie emerytki minionego świata pracy mówią jedna do drugiej: jak nie chodziłam na wybory to teraz zwlokę się z łóżka i pójdę głosować, żeby tylko prezydentem nie został Jarosław Kaczyński. A ich 30-letnie wnuki mówią w pubach przy piwie: Jak nigdy nie chodziliśmy na wybory, tak teraz pójdziemy, żeby nie dopuścić do prezydentury Jarosława  Kaczyńskiego.
 
Czym zasłużył sobie ten człowiek na taki elektorat? Niski, skromny, według prasy niemieckiej o kartoflanej urodzie, nosi w sobie pokłady niezrozumiałej nienawiści. Popatrz pani na te jego zaciętą minę, na małe oczka. To za jego władzy przychodzili w kominiarkach po ludzi o godzinie szóstej rano. Nie twierdzę, że to są oczy złego węża, chociaż posłanka PiS Nelly Rokita publicznie mówiła o wilczych oczach Donalda Tuska.
 
Jarosław Kaczyński jest genialnym strategiem. Pochowanie prezydenckiej pary na Wawelu to było jak wbicie gwoździa w otwarte ze zdziwienia usta narodu. Prawdziwi i prawi Polacy pokazali kto tu ma wpływy. Z kim trzeba się liczyć. Na pogrzeb do Krakowa nie przyjechał Lech Wałęsa. Nie było ojca dyrektora. Uroczystość była jednak godna rangi Wawelu.
 
Czyż nie jest genialnym posunięciem prezesa PiS  odezwa do Braci Rosjan? Jeszcze we wrześniu Jarosław Kaczyński krzykliwie pytał, kto i po co zaprosił Putina na Westerplatte? Dziś wyciąga przyjazną dłoń do Kremla? A ludzie na dole mówią – to cyniczna hipokryzja. Żeby dostać się do Pałacu Prezydenckiego zje każdą żabę na żywca. Gotów się skumać z Lepperem i Giertychem. A może coś w prezesie pękło? Przecież ma swój udział w skłóceniu Polski z Niemcami, z Unią Europejską i Rosją Teraz mówi o Prawdziwych Prawych Polakach i Silnej Polsce, (PPPiSP). Ale Polska tak silna jak dziś jest Rosja nie będzie nawet za pięćset lat. Ja oglądałem defiladę na Placu Czerwonym w telewizji rosyjskiej. Widziałem te gigantyczne rakiety, te super nowoczesna katiusze i podniebną paradę lotnictwa wojskowego. Wszystko wyprodukowane rękoma rosyjskich inżynierów i robotników. Spiker bardzo dobrze zaprezentował defilujące tam Wojsko Polskie.
 
Jak zwykle w polskim kłamliwym stylu pokazano orędzie Jarosława Kaczyńskiego do Rosjan. Kto wymyślił te sztuczną scenografię. Jeśli już, to na stole zamiast dzbanka powinien stać samowar. A co miało symbolizować pianino? Że to ojczyzna Fryderyka Chopina?
 
Prezes PiS zapowiedział, że wypełni testament prezydenta, swego ukochanego brata. Dla ludzi tak prostych jak ja znaczy to, że będzie wetował, walczył zagranicą o krzesło obok Tuska, no i przypomni gdzie stało ZOMO. Poza tym znienawidzonym przez niego esbekom włos z głowy nie spadnie. A na koniec oby nie załadował stu swoich najlepszych ludzi do ostatniego TU-154  jaki Polsce jeszcze pozostał i nie poleciał na przekór rządowi lądować we mgle.
 
Ja osobiście wolałbym, żeby prezydentem został zwyczajny standardowy Polak. Hrabia Bronisław Komorowski kiedy nie miał pracy a musiał wyżywić czworo dzieci dobrze wie co to jest rodzina. Jarosław Kaczyński miał do wykarmienia tylko kota. Wolałbym, żeby prezydent, tak jak Bronisław Komorowski miał prawo jazdy i prowadził samochód. A nie żeby był jak Jarosław Kaczyński starym kawalerem, bez konta w banku i prawa jazdy. Nie zrozumie świerszcz duszy rosyjskiego chłopa.
 
Przy tym wszystkim Jarosław Kaczyński jest genialnym politykiem. On zna starą prawdę „jeśli nie możesz ich pokonać to się do nich przyłącz”.
 
 
 
PS.
Zamiast polemiki.
Przyznaję, że prośba w tym miejscu o radę na kogo głosować byla na poziomie gazetki ściennej  w szkole dla dziennikarzy specjalnej troski.  Nie wycofuję się z pozostałych poglądów.  Można mnie biczować. 
 
Zbigniew Ryndak
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Moje książki wydane w Belgii. "Drugi brzeg miłości" powieść 2010. "Smak wiatru w Auschwitz-Birkenau" powieść 2015 . „Inna barwa księżyca”reportaże 2012. "Dziewczyna w okularach" opowiadania 2015. "Moje zmory i marzenia" felietony 2013. "Czarne anioły" powieść 2015. "Zdobycie rzeki" opowiadania 2016. "Morderstwo w klubie dziennikarza" powieść 2017.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka