Doszło do bezprecedensowego w Polsce mordu politycznego. Do siedziby PiS w Łodzi przyszedł człowiek z ulicy i zastrzelił jednego z funkcyjnych członków partii Jarosława Kaczyńskiego, a drugiego ciężko ranił nożem. Zabójca przyszedł z zamiarem zamordowania prezesa PiS. Głośno o tym mówił w chwili aresztowania.
Dwie największe partie PO i PiS gryzą się jak wściekłe psy. Z jednej i drugiej strony padały wyrazy zaciekłej nienawiści. Wszyscy je znamy z codziennych relacji telewizyjnych. Wszyscy są winni. Nieważne, kto zaczął? Najwyższy czas na opamiętanie się.
Jaki naród, takie partie. Jacy wyborcy, tacy parlamentarzyści. Żyją z niemałych pieniędzy podatników. Za te pieniądze jeden drugiego pragnie zadeptać. Przed kamerami kłamią w żywe oczy. Niedawno pisałem o anonimowych mendach internetowych, które z szaloną odwagą potrafią pluć na każdego, kto ma inne poglądy niż oni sami. Teraz będą się ukrywali jeszcze bardziej, ze strachu że odnajdzie ich kolejny mściciel z ulicy i zastrzeli. Są głosy, żeby mendy internetowe ujawnić i rozgnieść, ale z drugiej strony podnosi się krzyk, że one gryzą w ramach wolności słowa.
Wolność słowa i powszechny dostęp do broni palnej diametralnie odmieniłyby życie polityczne w Polsce. Anonimowe mendy internetowe, to niezmierzony ocean pełen krwiożerczych piranii. Można powiedzieć, że obok tego funkcjonują w majestacie prawa oraz immunitetu mendy polityczne. Jedni zaliczają je do ulubionych, drudzy do szkodliwego spamu. Trzeba podkreślić, że nie są to ludzie z najwyższych półek rządowych czy partyjnych, lecz plankton z otoczenia, nadgorliwcy, zawsze bardziej papiescy od papieża.
Zarzewie konfliktów powstaje bardzo prosto. Jarosław Kaczyński mówi w towarzystwie swoich zwolenników uzbrojonych w krzyże i pochodnie, że rządzą nami źli ludzie, że wszyscy oni powinni z polityki zniknąć raz na zawsze. Być może. Ale naród wie i prezes Jarosław też wie, że ci źli ludzie mają pod sobą wojsko, policję i służby specjalne. I mogą tej siły użyć wobec każdego, kto w biały dzień na ulicy chce wywrócić do góry nogami legalne demokratyczne państwo polskie. W naszej części Europy władza w swojej obronie polewała już ludzi wodą, pałowała, internowała, zamykała w więzieniach. A jeszcze dalej na wschód władza umieszczała „wichrzycieli” w ekologicznych GUŁ-agach, gdzie tracili zdrowie i życie przy karczowaniu tajgi.
Pytam – po co te kłótnie? Jest wyjście. Wszyscy powinni przeprosić wszystkich i podać sobie ręce. Natomiast winnych trzeba surowo ukarać. Dla dobra naszej ojczyzny. Jeśli to nie nastąpi kraj pogrąży się w niepewności jutra. Mogą pojawić się zorganizowani konspiracyjni bojownicy. Zaczną po prostu zabijać. O politycznych śmiertelnych zamachach w innych krajach informują nas media, prawie codziennie.
Zabójstwo w Łodzi - to pierwszy złowieszczy sygnał…
Zbigniew Ryndak
Moje książki wydane w Belgii. "Drugi brzeg miłości" powieść 2010. "Smak wiatru w Auschwitz-Birkenau" powieść 2015 . „Inna barwa księżyca”reportaże 2012. "Dziewczyna w okularach" opowiadania 2015. "Moje zmory i marzenia" felietony 2013. "Czarne anioły" powieść 2015. "Zdobycie rzeki" opowiadania 2016. "Morderstwo w klubie dziennikarza" powieść 2017.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka