Kiedy usłyszałem jak premier Donald Tusk mówił w Europarlamencie, że Europa jest najlepszym, najpiękniejszym miejscem na świecie, to pomyślałem, że powinien puknąć się w czoło i nie wygłaszać subiektywnych kłamliwych ocen. Europa zawsze była koszykiem z gadami.
A teraz cytat medialny z awantury po przemówieniu szefa prezydencji polskiej.
„Głos zabrał m.in. holenderski europoseł Barry Madlener. - Właśnie wysłuchaliśmy najgorszego wystąpienia jakie kiedykolwiek wygłosił nowy przewodniczący Rady UE – powiedział. - Tusk nie zrozumiał, co dzieje się w Europie.
- Nie chcemy ani polskich bezrobotnych, ani rumuńskich żebraków, ani ludzi z Afryki Północnej. Nie chcemy Turcji w Europie, chcemy mniej Europy. A pan krytykował moją partię i Holandię, dlatego, że jesteśmy eurosceptykami. Setki tysięcy Polaków pracują w Holandii, a pieniądze przesyłają do Polski - powiedział.
Atak odparł Michał Kamiński. Zapytał, czy eurodeputowany zdaje sobie sprawę z tego, ile firmy holenderskie zarobiły na Polsce. - I że Polscy konsumenci kupują ich dobra? - mówił. - To nieprawda, bo w Holandii mamy bezrobocie, a Polacy pracują za niższe wynagrodzenia. Chcemy odesłać Polaków do Polski, niech sobie tam zostaną - odpowiedział.
Słowa, które wypowiedział europoseł Madlener pod adresem Polaków pracujących legalnie w Holandii, w zgodzie z przepisami narodowymi oraz unijnymi, były obraźliwe i godne najwyższego potępienia”.
Tak wygląda źle skrywana niechęć między narodami w Europie. Wrócą faszyści i zrobią z wszystkimi porządek. Ja, który pamiętam faszyzm od początku do końca obawiam się, że wszystko jest możliwe a historia kołem się toczy. Niektórzy na Zachodzie chcieli by, żeby Polacy pracowali ale nie jak wolni obywatele UE, tylko jako przymusowi robotnicy. Za miskę ryżu i kijem po krzyżu.
Holender Barry Madlener jest zwolennikiem czystek. Odesłać Polaków do Polski, niech sobie tam zostaną. Równie dobrze mógłby polski nacjonalista powiedzieć: - Odesłać Ukraińców na Ukrainę, Białorusinów na Białoruś, Czeczenów do Czeczenii, Niemców do Niemiec. I do czego dojdziemy? Do 1939 roku.
Przebąkuje się w mediach o przywróceniu kontroli granicznych w strefie Schengen. Niektórzy politycy zastanawiają się jak rozpoznać w samochodzie obywatela Unii Europejskiej. Polecam encyklopedię niemiecką, (Lepizig und Wien 1897 rok). W tomie I na stronie 172-173 znajduje się kolorowa ilustracja Afrikanische Völker. Każda rasa w kolorze, ponumerowana, przypisana do właściwego kraju. W tym samym tomie pierwszym na stronie 998-999 widzimy Asiatische Völker. Mając taka pomoc naukową, żaden funkcjonariusz graniczny w strefie Schengen nie pomyli się w ocenie, kto już na pierwszy rzut oka nie wygląda na obywatela Unii Europejskiej, bo jest Tatarem, Kałmukiem, Koreańczykiem, Hindusem, Arabem czy Rosjaninem. Trzeba pochwalić niemiecką encyklopedię sprzed 114 lat. Świetny papier, doskonały druk, kolorowe mapy, fascynujące ilustracje.
Unia Europejska według Donalda Tuska ma być dla wszystkich. Tak jak Platforma Obywatelska, nawet dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą, za zostali już zapisani do UE. Wyzwanie jest gigantyczne i ambitne. Czas pełnej realizacji – jakieś trzysta lat.
Moje książki wydane w Belgii. "Drugi brzeg miłości" powieść 2010. "Smak wiatru w Auschwitz-Birkenau" powieść 2015 . „Inna barwa księżyca”reportaże 2012. "Dziewczyna w okularach" opowiadania 2015. "Moje zmory i marzenia" felietony 2013. "Czarne anioły" powieść 2015. "Zdobycie rzeki" opowiadania 2016. "Morderstwo w klubie dziennikarza" powieść 2017.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka