Kto napisał notkę, że po wyborach będą w Polsce wybuchy, będą bomby, będą zamachy? Te obawy mogą się spełnić.
Przecież już dokonano jednego morderstwa na szeregowym pracowniku Prawa i Sprawiedliwości. Tragedia mogła być znacznie większa, gdyby do zamachu zabrał się lepszy snajper. Ubolewał, że nie mógł podejść zbyt blisko do celu przed Pałacem Prezydenckim. Gdyby się tak stało mogłyby zgasnąć wszystkie pochodnie. To wariatom, jednostkom niezrównoważonym psychicznie, wykluczonym przez samych siebie, wydaje się, że jednym strzałem zmienią los kraju.
W Polsce nieustannie trwa zamulanie mentalności społeczeństwa. Jest coś parszywie bałamutnego kiedy upatruje się w klęsce zwycięstwa. Dostał bokser Adamek lanie od Kliczki, ale to nie była porażka, skądże – to było zwycięstwo. Takie dyrdymały ładuje do mózgu wielki polityk maluczkim wyborcom.
Może być naprawdę groźnie jeśli zdesperowany człowiek lub fanatyczny żołnierz partii nie poprzestanie na samopodpaleniu. Bo dla kogo miałby złożyć taką ofiarę? Skoro postanowił umrzeć w ten sposób, nikomu fizycznie nie szkodząc, to znaczy że na darmo szafuje swoją krwią, swoim życiem. Ale może nadejść dzień, kiedy człowiek zamiast się podpalać opasze się materiałem wybuchowym i wejdzie w pobliże tych, w których upatruje całe zło. I będzie wielkie bum, posypią się trupy. Dżihad daje przykład.
Może jesteśmy o krok od rodzimego terroryzmu?
Moje książki wydane w Belgii. "Drugi brzeg miłości" powieść 2010. "Smak wiatru w Auschwitz-Birkenau" powieść 2015 . „Inna barwa księżyca”reportaże 2012. "Dziewczyna w okularach" opowiadania 2015. "Moje zmory i marzenia" felietony 2013. "Czarne anioły" powieść 2015. "Zdobycie rzeki" opowiadania 2016. "Morderstwo w klubie dziennikarza" powieść 2017.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka