W ostatnich wyborach nie poparłem nikogo. Już 76 lat żyję w polskim kołowrotku. Mam za sobą wszystkie plany socjalizmu – 3-letnie, 4-letnie; wszystkie bodźce ekonomiczne, całą żywą historię naznaczoną krwią robotników. Zawsze było tak, że lud walczył o swoje a największe zyski z tej walki czerpali politycy. Kto osobiste cwaniactwo łączył z udawaną troską o Polskę, kto bezczelnie obiecywał ludziom i ojczyźnie dobrobyt, a w gruncie rzeczy kłamał, ten na mój głos nie mógł liczyć. Jeżeli polityk nr 1 mówi, że zniesie abonament RTV, ten uciążliwy haracz, ściągany z biednych, a potem danina zostaje, to co myśleć o takim OBIECYWACZU. Jeżeli ten sam polityk mówi, że w 2012 roku Polska wejdzie do strefy EURO, a nie zanosi się, żeby ten termin został dotrzymany, to ja zaczynam krzywo patrzeć na takiego KŁAMCZUSZKA.
Teraz słyszę, że drugą osobą w państwie ma być pani minister zdrowia. Ta dopiero potrafi mielić językiem. Pamiętam, jak z miną żałosnego autorytetu informowała naród polski o tym, że ziemia w miejscu katastrofy TU-154 w Smoleńsku została przesiana do głębokości jednego metra. Zwłaszcza ona widziała, jak przesiewali błoto zmieszane z krwią. A w służbie zdrowia jak było tak jest. Chciałem skorzystać z usług lekarza okulisty, bo coraz gorzej widzę naszą nową wspaniałą Polskę. Powiedziano, że nikogo już nie rejestrują, z braku funduszów. Dopiero w grudniu będą rejestrować pacjentów, którzy być może załapią się na styczeń 2012. Druga osoba w państwie zawsze stoi o krok od prezydentury. Jeśli nasz czcigodny prezydent naładuje samolot po brzegi elitą i poleci we mgle, to być może będziemy mieli panią prezydent. Prowadzenie obrad w Sejmie niewiele różni się od prowadzenia zebrania w gminie. Urzędnicza harówka. A jakim autorytetem jest pani minister zdrowia dla starych wyjadaczy sejmowych? ŻADNYM.
Polityk nr 2 również kłamie. Zapowiadał, że polityk nr 1 musi zniknąć ze sceny politycznej. Że to jest postać, która „nic nie może”. Tymczasem ten pierwszoplanowy aktor charakterystyczny nie znika, a wręcz wesoło fika. Polityk nr 2 po sześciu przegranych wyborach z jeszcze większą siłą przekonuje 50 proc. wyborców, którzy nie poszli głosować, że już wkrótce ZWYCIĘŻYMY. Wierny lud zasugerował politykowi nr 2, że jest „zbawcą Polski” i polityk nr 2 zgodził się z tą nominacją. JAROSŁAW POLSKE ZBAW. A ja mu nie wierzę, zwłaszcza kiedy mówi o rodzinie. Niech się ożeni i co najmniej dwa razy rozwiedzie, i ma dzieci tu i tam, jak to jest w zwyczaju artystów, wtedy zobaczy z bliska prawdziwe ŻYCIE. Ja proponuję nowe hasło: JAROSŁAW – SAM SIĘ ZBAW. Kiedy polityk nr 2 powiedział, że w Warszawie będzie BUDAPESZT, to serce mi zamarło. Bo w mojej pamięci Budapeszt, to rok 1956. Strzelanie do ludzi i wieszanie na latarniach. Po takim ostrzeżeniu pomyślałem, że wrócą marsze z pochodniami.
Dobrze, że już skończył się ten wyborczy festiwal NIENAWIŚCI. Teraz wydzierają sobie stołki. Najbardziej wojowniczy polityk nr 3 zaczął od zdejmowania krzyża w Sejmie. Biedny Jezus Chrystus dwa tysiące jedenaście lat po męczeńskiej śmierci na krzyżu znów jest poniewierany. Zbawiciel nie wiedział, że będzie musiał w Unii Europejskiej przestrzegać KONSTYTUCJI. No, ale konstytucję napisał komunista Aleksander Wielki.
I tak ono jest. Ale jakoś to będzie. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś tam nie było.
Na razie niech żyje Król Polski i Autonomii Kaszubskiej.
Druga dobra wiadomość – Nergal usunięty z TVP. Niech na kolanach przeprosi Dodę za to, że ją potraktował jak zabawkę z plastyku. A Doda jest też człowiekiem i swoje człowieczeństwo okazała Nergalowi tak dalece, jak tylko było można. Najlepiej nie zadawać się z Diabłem, bo taki cię zawsze wykiwa.
Moje książki wydane w Belgii. "Drugi brzeg miłości" powieść 2010. "Smak wiatru w Auschwitz-Birkenau" powieść 2015 . „Inna barwa księżyca”reportaże 2012. "Dziewczyna w okularach" opowiadania 2015. "Moje zmory i marzenia" felietony 2013. "Czarne anioły" powieść 2015. "Zdobycie rzeki" opowiadania 2016. "Morderstwo w klubie dziennikarza" powieść 2017.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka