Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
24
BLOG

IMIENINY W TASZKIENCIE

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

Dzień moich imienin – 3 kwietnia – spędzałem w tym roku w Uzbekistanie, jako jedyny Polak w oficjalnej delegacji Parlamentu Europejskiego. Był to mój czwarty pobyt w tym kraju. Kraju, którego znakiem rozpoznawczym dla każdego wielbiciela polskiej literatury jest Samarkanda uwieczniona w reportażu tragicznie zmarłego Ksawerego Pruszyńskiego. Będąc w Taszkiencie, uzbeckiej stolicy, ponad 4600 kilometrów od Warszawy myślałem o historii mojego kraju.
Ilu Ryszardów – oficerów WP i Korpusu Ochrony Pogranicza czy Policji Państwowej zginęło w Katyniu? Bo właśnie 3 kwietnia 1940,w ich imieniny, rozpoczęły się egzekucje Polaków – jeńców wojennych z obozów w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku.
Ilu Ryszardom - Polakom ewakuowanym z Sowietów pomogła powstała w dniu ich imienin 3 kwietnia 1942 w Teheranie Delegatura Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej Rządu RP?

Gdy dziś polski papież jest przedmiotem medialnego linczu, warto wiedzieć, że właśnie 3 kwietnia 2005 roku rozpoczęła się oficjalna żałoba narodowa po śmierci Karola Wojtyły.

24 lata wcześniej ukazał się pierwszy numer tygodnika „Solidarność”, który był kolejnym „głosem wolnym wolność ubezpieczającym”.

Jedni tego dnia obchodzą imieniny, inni zaś – urodziny. Także ci, którzy tak dobrze zapisali się w historii Polski, jak choćby bohater walki z bolszewikami, harcerz, uczeń gimnazjum Leon Stasiewski, który zginął w walce za Ojczyznę mając 17 lat (ur.1903). Nasza mistrzyni olimpijska w lekkiej atletyce, Polka z USA Stanisława Walasiewiczówna też urodziła się właśnie 3 kwietnia.

Nawet tu, na drugim końcu świata można o Polsce myśleć – i spotkać rodaków. Działa tu Centrum Kultury Polskiej „Świetlica Polska”. Chęć nauki języka polskiego deklaruje tu do 200 osób. Dziś polskie korzenie są powodem do dumy, są chętnie eksponowane. Dają też przepustkę do wyśnionej Europy (skądinąd w Polsce jeszcze przed pandemią pracowało ponad 16 tysięcy Uzbeków, a teraz jest to liczba wyższa, ponieważ częściowo zapełniają oni miejsca po Ukraińcach, którzy wrócili do siebie, aby walczyć). Jednak ci, którzy zostali wywiezieni do Uzbekistanu albo przemieścili się tu po zesłaniu do Kazachstanu, ukrywali swoją polskość. Ich dzieci również. Przecież przed falą wywózek z Krasów Wschodnich RP począwszy od lutego 1940 były też masowe deportacje Polaków z tych terenów I Rzeczpospolitej, które nie weszły w skład państwa polskiego po Traktacie Ryskim z 1921 roku. Wtedy naszych rodaków mordowano i zsyłano do Środkowej Azji tylko dlatego, że byli Polakami.
      Polskie losy. Polskie drogi. Cena za bycie Polakiem. Mówiąc Norwidem: „Myśli, co nie nowe”...

*tekst ukazał się w „W Sieci Historii” (04.2023)

historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo