Polacy to bardzo niepokorny naród. Bunt mamy we krwi. Umiłowanie wolności - takoż. Potrafimy zarażać naszym pragnieniem wolności, ale także poszanowania naszych praw i wynikającą z tego buntowniczością także i inne nacje. Istnieje poważna hipoteza, że przecież w wielu sferach historycznie podobne nacje , jak Rosjanie i Ukraińcy różnią się przede wszystkim tym, że dawni Kozacy do których obecnie Ukraina nawiązuje (w sensie korzeni historycznych) różnią się od Rosjan tak naprawdę jedną fundamentalną sprawą: umiłowaniem wolności, którą w XVII Kozacy zarazili się od naszych rodaków , od polskiej szlachty.
Gdziekolwiek byśmy nie byli- walczymy o swoje. Jeżeli przejrzeć historię XIX to Polacy byli wszędzie tam, gdzie inne nacje miały wolność na sztandarach. Tak było na Węgrzech, tak było w jednoczących się Włoszech, tak było nawet w targanym rewolucyjno- wolnościowym zrywie w Paryżu, gdzie taką rolę jaką u Madziarów odegrał generał Józef Bem starał się spełnić przeszło dwie dekady później Jarosław Dąbrowski ( nie powinniśmy wyrzucać go z naszej historii tylko dlatego, że zawłaszczyli go po II Wojnie Światowej komuniści).
A przecież Polacy już wcześniej, bo w końcu XVIII wieku bili się o wolność i niepodległość powstających Stanów Zjednoczonych Ameryki . Nazwiska Tadeusza Kościuszki i Kazimierza Pułaskiego zapisały się w dziejach i USA i Polski. O tym wie wielu. Znacznie mniej jednak ma świadomość , że sto kilkadziesiąt lat przed bohaterami „dwóch narodów”- polskiego i amerykańskiego - Pułaskim i Kościuszką to właśnie nasi rodacy zorganizowali pierwszy na kontynencie północno- amerykańskim strajk. Piszę o tym równo w 406 rocznicę tegoż właśnie strajku polskich rzemieślników w Jamestown w stanie Wirginia.
Historia tej osady z polskimi mieszkańcami - pierwsza na kontynencie i całego strajku jest niesamowita. Brytyjczyk, kapitan John Smith dostał się do niewoli tureckiej w roku 1602. Wracając z niej przebywał na terenie Polski. To dlatego po jego przypłynięciu do Ameryki i przejęciu władzy nad kolonią Jamestown w imieniu Wirginskiej Kampanii Londyńskiej zaczął werbować fachowców wykwalifikowanych w produkcji smoły i żywicy oraz produkcji szkła. Tak właśnie trafili tam pierwsi Polacy, którzy przypłynęli na statku "Mary i Margaret". Naszych rodaków było początkowo pięciu. Byli to: Jan Bogdan, Jan Mata, Michał Łowicki, Stanisław Sadowski i Zbigniew Stefański. Anglik wykorzystał Polaków, którzy podpisali umowę na warunkach niemal niewolniczych: za transport do Ameryki zobowiązali się do pracy w kolonii Jamestown przez szereg lat. To właśnie Polacy uruchomili hutę szkła z piecem do produkcji szkła - i była ona pierwszym zakładem przemysłowym w Ameryce. Nasi stworzyli też fabryczkę dziegciu, smoły i lin okrętowych. Byli świetnymi fachowcami i dlatego nie tylko pracowali, ale stali się też nauczycielami zawodu dla innych robotników.
Powodem strajku była arogancja angielskiego gubernatora, który w mających odbyć się wyborach do dopiero co utworzonego quasi-parlamentu : Zgromadzenia Ogólnego Wirginii przyznał prawo głosu wyłącznie... Anglikom! Co prawda Polacy stanowili wówczas wyraźną mniejszość, bo było ich około pięćdziesięciu, to jednak całkowicie kontrolowali tamtejszy przemysł.
Strajk przyniósł skutek. Już następnego dnia po tym pierwszym strajku w dziejach Ameryki Północnej, ale też pierwszym strajku w angielskiej kolonii na całym globie Polacy uzyskali pełne prawa wyborcze.
Ciekawe, że zdecydowana większość tych strajkujących Polaków wróciła po zakończeniu kontraktu do Europy, osiedlając się w Polsce albo także na terenie dzisiejszej Holandii.
Polacy- naród buntowników...
*Artkuł ukazal się na portalu "Do Rzeczy Historia"
historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka