Najciekawsza recenzja tego serialu wyświetlanego na Amazon Prime Video: Terminal List, napisany przez byłego żołnierza Navy Seals, o żołnierzach Navy Seals i dla żołnierzy ...
Autor tych słów zamierzał ten serial trochę pognębić, jednak, paradoksalnie, wyszło na zupełnie na odwrót:)
Terminal List (tłumaczone jako Lista Śmierci) to doskonały przykład tzw. kina zemsty (tutaj chyba serialu zemsty:), czyli gatunku niegdyś bardzo popularnego, obecnie już trochę zapomnianego. W dzisiejszych czasach tego typu filmy/seriale są na cenzurowanym, jako zbyt brutalne i toksyczne, tak jakby zbyt ... męskie?
Nic zatem dziwnego, że tzw. zawodowi krytycy dali mu na rotten tomatoes ledwie 40% ... w przeciwieństwie do widowni, która zagłosowała w pełni zasłużonymi 95%.
Do tego warto wspomieć, że ten serial bije rekordy popularności, jesli chodzi o faktyczną liczbę wyświetlanych minut.
Absolutnie warte obejrzenia. Może rozpoczyna się nieco wolno, może nieco dziwnie, jednak ma to sens - poznajemy dobrze głównego bohatera, kim jest i co przeżywa. To się oczywiście zaraz zmienia i zaczyna przypominać krwawą historię Punishera.
Christ Pratt jest rewelacyjny jako komandor Reece, dobrze wypada też Taylor Kitsch, jednak niewątpliwie najlepsze w tym serialu są sceny akcji, przygotowane pod okiem prawdziwych specjalistów ... oczywiście byłych żołnierzy. Już dla nich samych warto Terminal List obejrzeć.
Polecam.
