niekompetencja niekompetencja
103
BLOG

(78) Nie ma w nas woli poważnego traktowania drugiej osoby

niekompetencja niekompetencja Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

„…w kulturze liberalnej1) wolność to "wychylenie się do drugiej osoby" poprzez kontrakt i traktowanie społeczeństwa jako sieci porozumień i zobowiązań. U nas zawsze wolność traktowano jako zadanie.…rządzącym, także władzom administracyjnym, często brakuje wyobraźni i brakuje oddechu wolności...” 

Wolność to wg. F.Nietzshe droga od wielbłąda do lwa i od lwa do dziecka 

 

1) Nie sądzę, by w neokolonialnej kulturze liberalnej - z jaką prawdopodobnie mamy do czynienia w Polsce - wolność była „wychyleniem się do drugiego człowieka”…, a jeśli już to do człowieka rozumianego jako zasób mający pomnażać bogactwo możnego. Wolność dla wielu ofiar neokolonialnej, liberalnej kultury staje się drogą „zapadania się w sobie”, wchodzenia w rolę „pięknisia” z eksperymentów Calhoun’a. A co się tyczy perspektyw tworzenia sieci porozumień i zobowiązań – to dla ofiar nieokolonialno-liberalnej „kultury” nie jest możliwym uczestniczenie w tego rodzaju grze…  

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16076425,Staniszkis__Przegral_komunizm__a_nie_ludzie_mu_sluzacy_.html#BoxWiadTxt 

Wg. F.Nietzshe’go wielbłąd to osoba nie umiejąca powiedzieć 'nie'. To istota bezgranicznie ufająca, wierząca w słowa, będąca wyznawcą, wiernym niewolnikiem dziś można by rzec tych, którzy roztaczają miraże dobrych zmian. Dziecko to ktoś, kto wyraża zgodę, mówi 'tak', ponieważ kocha i ufa, a nie ze strachu. W dziecku pojawia się także cnota, jednak jest to cnota płynąca z własnego wnętrza, mająca swe źródło w człowieku. Wolność jest nieodłącznie związana z odpowiedzialnością, jednak odpowiedzialność taka nie jest przez nikogo narzucona, jest czymś naturalnym. Człowiek wolny nie może być przez nikogo ani przez nic zniewolony, rządzony, ale nie znaczy to, że wolny od odpowiedzialności. http://www.bryk.pl/wypracowania/pozosta%C5%82e/filozofia/15159-fryderyk_nietzsche_tako_rzecze_zaratustra.html  

Odpowiedzialność 1. «obowiązek moralny lub prawny odpowiadania za swoje lub czyjeś czyny» 2. «przyjęcie na siebie obowiązku zadbania o kogoś lub o coś» 

Aliści neokolonialną kulturę liberalną wypiera kultura dominacji większości… 

„Kultura czyni nas wolnymi, ale prawda również…” Sergio Mortadela – prezydent Włoch. Można by rzec prawda bezprzymiotnikowa - nie nasza, czy ich prawda: „…kłamstwo podnieśliście do roli głównego narzędzia politycznego - to ty jesteś tym co czyni wszystko i zarabia swoje śmierdzące pieniądze by społeczeństwo było przygotowywane na przyjęcie kłamstwa, jako prawdy - kultura, sztuka, edukacja, wszystko to, co oddziałuje na świadomość, ma doprowadzić do zaniku mechanizmów refleksji nad rzeczywistością nas otaczającą, sprowadząjąc byt ludzki do neotenicznej postaci, bezkrytycznego konsumenta, mającego dać się uwieść błyskotkom galerii handlowych, zainteresowanego suchymi majtkami Dody na dnie morza, wypadającymi biustami gwiazd, ale już nie mającego potrzeby dochodzenia PRAWDY toczących się zmian, pomimo że one go dotykają albo dotkną - finalnie bardzo boleśnie. I to jest główny cel propagandy - formatowanie neotenicznych ,,normalsów", którzy maja możliwości kopulowania, żarcia ,picia ,ćpania i starczy… uczyniliście z Polski dojną krowę, liczyliście, że stopień ogłupienia zawsze będzie wyższy niż stopień wk..rwienia narodu - ale nie wyszło...masa się budzi.. Kukiz, Duda - jasne oni niewiele zmienią - ale utrąca was - chamskie, bezczelne, spasione koty - Duda / Kukiz musiałby być Orbanem by przeciwstawić się oligarchicznemu wysysaniu z narody sił i pokazać międzynarodowej finansjerze środkowy palec - może i zapłaci za to, bo banksterzy maja długa pamięć, ale pokazuje, że jest Węgrem...w czasie swoich rządów wyprodukowaliście ponad 200 tys. stron zarządzeń -żadne nie są pro-polskie-wszystkie służą transferowi kapitału za granicę, bo przecież takie mamy teoretyczne państwo...lista waszych przestępstw przeciw państwu jest długa...długa jest tez lista krzywdy ludzkiej na której się pasiecie… SPRAWA P.HOPÓW - (OBOJE PO 70 LAT). Sprawa „kradzieży” drewna trafiła do sądu. Hopowie dostali wyrok. Grzywnę po 100 złotych dla każdego ze staruszków, zwrot kosztów „zagarniętego” drewna(JEDENAŚCIE ZŁ) plus 47,04 złotych nawiązki dla Nadleśnictwa. Obie sprawy trafiły do komornika. Ten zajął reninę pana Henryka i emeryturę pani Zofii. – Tragedia. Komornik zdarł z nas już po 400 złotych. I jeszcze nas ściga o następne prawie 400 złotych. Do tego wzięliśmy na raty opony do ciągnika. Po 200 złotych miesięcznie. Na życie niewiele nam zostaje. Gdybyśmy kogoś okradli, oszukali, pobili, zabili no to kara musiałaby nas dosięgnąć. Ale za te gałęzie… – załamuje ręce pani Zofia. NO-TO TWOJA POLSKA-Platformersi obsadzili zarząd nieistniejącej elektrowni jądrowej i przyznali sobie atomowe pensje po 100 tys. zł. SCHOWJ TEN PALEC...,,miałeś chamie złoty róg...JUŻ MIAŁEŚ... http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/lis-odpowiada-kukizowi-nie-placa-mi-niemcy,103,0,1825127.html 

Rozmowa może prowadzić  do prawdy, do racjonalnych, optymalnych, efektywnych rozwiązań. 

Po latach służby publicznej okazało (mi) się, iż  urzędników w zasadzie nie interesowała i na nadal prawdopodobnie nie interesuje prawda, czyli zgodna z rzeczywistością treść słów, sądów, interpretacja faktów, przedstawienie – w tym w polityce, w tym polityce społecznej, w tym w  pomocy społecznej - zgodnie z realiami. Zwykle urzędnicy niższego szczebla przygotowywali i nadal przygotowują i przedstawiają urzędnikom wyższego szczebla treści, które ich zdaniem zapewnią im przychylne spojrzenie władcy, od czego zależą ich apanaże… Tak - ministerstwo jawi mi się jako miejsce nie sprzyjające swobodnej wymianie poglądów na ten, czy inny temat, jako miejsce, w którym z pogardą traktuje się prawdę.  

Wg. H.G.Gadamera drogą prowadzącą, zwłaszcza w sprawach dotyczących wielu osób do prawdy, do racjonalnych, optymalnych, efektywnych rozwiązań jest rozmowa, dialog. Myślimy, komunikujemy się z innymi osobami głównie posługując się słowami, zdaniami. Pojęcie będące myślowym odpowiednikiem przedmiotu, procesu, zjawiska, etc, po jego zdefiniowaniu staje się terminem będącym nazwą o ustalonym znaczeniu przyporządkowaną do pojęcia wchodzącego w zakres zainteresowań określonej dziedziny i  osób tym pojęciem posługujących się, bez której to definicji trudno się porozumieć, trudno współdziałać, zwłaszcza, gdy nie ma wystarczającej troski o dobrą komunikację z druga osobą (jednym z takich pojęć jest „polityka społeczna” nie zdefiniowana w systemie prawnym). (H.G.Gadamer „Rozum, słowo, dzieje” PIW W-wa 2000). 

Wpadamy w pułapkę, gdy bezrefleksyjnie przejmujemy narzucone przez innych, w tym przez wyalienowaną władzę dbającą głównie o swoje interesy idee, koncepcje, modele, formy i moce. Thomas Hobbes uważał, że „…kto przejmuje konkluzje, zawierzając autorom i nie wyciąga ich z pierwszych danych w każdym rozumowaniu (a tym danymi są m.in. znaczenia nazw ustalone przez definicje), ten marnie trawi swą pracę i nie poznaje żadnej rzeczy, lecz jedynie w nie wierzy.” (Thomas Hobbes „Lewiatan” Aletheia W-wa 2009 s. 120). Wg. H.G.Gadamera rozum jest obecny tylko wówczas, gdy ludzie mówią za sobą.  

Dlaczego nas Polaków charakteryzuje brak gotowości uznania rozmowy, dialogu jako racjonalnej metody projektowania i dokonywania zmian? 

 


Poszukując prawdy słucham tego, co mówią osoby odnajdujące w sobie moc dokonywania zmian formy spadania. Bo, że spadamy - to jest oczywiste...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo