Z przykrością, ale szczerze wątpię, by tak było. Jeszcze nie umilkły echa słynnych 300 zł, a już wybuchła afera z Dornem.
Głos zabrał Przemysław Gosiewski, który niczym klasyczny Kali nauczał o życiu opartym na wartościach, zwłaszcza rodzinnych.
Niestety, okazało się, że Przemysław Gosiewski sam ma problemy alimentacyjne, o których można przeczytać tutaj.
Chciałbym wierzyć, że PiS potrafi wyciągać wnioski. Czy warto?
Inne tematy w dziale Polityka