Podpisano odręcznie Podpisano odręcznie
410
BLOG

Dziura i zielone sukno

Podpisano odręcznie Podpisano odręcznie Rozmaitości Obserwuj notkę 21

 

 

No to się w Warszawie, osunęło, zapadło i zawaliło... Jak dla mnie wygląda to masakrycznie i szczerze współczuję zarówno mieszkańcom tego rejonu, jak i wszystkim, którym pod nogami kopią metro, bo nie znasz człowieku dnia ani godziny. Patrzę, obserwuję, słucham, mam swoje zdanie na temat ogólnie pomysłu takiej ryjącej inwestycji pod miastem, w którym non stop buduje się również coś na powierzchni, ale ponieważ zupełny ze mnie laik budowlano-geologiczno-hydrologiczny, więć nie tworzę jedynie słusznych teorii kto zawinił i jak powinni kopać, żeby było dobrze. Mogę jedynie odnieść się do doświadczeń z klockami, gdzie wiadomo, ze jak się coś skonstruuje, to ciężko dobudować od spodu. 

Znalazł się jednak jak widzę już cały sztab znawców, krytyków, domorosłych inżynierów i urbanistów wypowiadających jedynie słuszne opinie, łącznie z oceną fizjonomii człowieka z konferencji prasowej (że o szyderstwie z jego wady wymowy nie wspomnę). Czekam na rozwój wypadków episolograficznych skręcających w stronę przeświadczenia, że ulicę zapadnięto specjalnie, żeby odwrócić uwagę społeczeństwa od protestu pielęgniarek. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto nie zawiedzie moich nadziei.

Aha! No i konieczna jest oczywiście debata. Tam niech się póki co obsuwa, osuwa i wali, a specjaliści, którzy powinni zajmować się koordynacją prac ratunkowych niech odwiedzą jakąś salę obrad, bo susz konferencyjny przydzielony wszelkim urzędom i władzom partii należy zjeść przed końcem roku, ponieważ w przeciwnym razie budżet na herbatniki i markizy w przyszłym roku zostanie okrojony. Takie przepisy.

 

Jestem źle nastawiona do ludzkiej głupoty... Oj bardzo źle!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Rozmaitości