Dzisiaj - do tej pory - nic ciekawego mi się nie wydarzyło. Może poza tym, że kupiłam glonojada (żeby uniknąć zbędnych pytań dodam, że akwarium już mam). No i ten zwierz jest bardzo interesującym stworzeniem. Ogólnie nie ma oczu, więc trudno wyczuć jakiś nastrój, ale po zanurkowaniu w nowym domu ewidentnie się obraził. Zwiał za filtr i coś kombinuje chyba. Człowiek to wtedy taki skonfundowany jest, bo nieba chciałby żywiołce przychylić, a tu foch.
I nie wiem dlaczego skojarzyło mi się to z wicepremierem Piechocińskim.
Inne tematy w dziale Rozmaitości