Podpisano odręcznie Podpisano odręcznie
451
BLOG

Salon i pakowanie

Podpisano odręcznie Podpisano odręcznie Rozmaitości Obserwuj notkę 42

Pakowanie nastolatka na obóz to jest naprawdę wielkie przeżycie. Asystujący przy tym aktywnie delikwent doprowadza mnie do białej gorączki, ponieważ istotnym jest również w jakim kolorze jest ręcznik. I - jak wszystkich świętych kocham - zupełnie na co dzień on tak nie ma. No ale to w końcu obóz, laski, rywalizacja i rywale oraz lansik... A tu cały wielki pokój obłożony ciuchami i toczące się dyskusje. Próbuję jakoś się w to wczuć i myśleć piętnastoletnie, no ale moja "starsza" natura podpowiada mi, że jednak trzeba wcisnąć w boczną kieszeń węgiel na sraczkę. To jest dopiero partyzantka, żeby zrobić to ukradkiem. Dodatkowo dobór majtek do kąpania, koszulek, skarpetek i dezodorantów... Matko jedyno! Jak się na śpiku do szkoły świtem ubiera, to nogą się można z rozpaczy przeżegnać, bo idzie brązowe w paski do granatowego w kratkę i wtedy nie robi to róznicy.

Dzieci mają w wakacje stanowczo zbyt dużo czasu.

Chociaż w sumie to podobnie jak z Salonem...

Jestem źle nastawiona do ludzkiej głupoty... Oj bardzo źle!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (42)

Inne tematy w dziale Rozmaitości