To jest bardzo ciekawe zjawisko, które - bardzo przykro mi stwierdzić - nie zostanie nijak w historii socjologicznie nazwane, ponieważ obija się wyłącznie o jakieś prymitywne i niedouczone zwoje mózgowe. S24 postawił bowiem jak widać na prywatne preferencje i jakkolwiek można uznać, że jest stroną prywatną, to stwierdzić należy, że na tym procederze zarabia i jeśli wypierdzieli wszystkich poza tymi, którzy spijają sobie miodzio z dzióbków, to długo nie pociągnie i to tylko kwestia ekonomii, a nie żadnych preferencji.
Ilu już wywaliliście? Ilu tych, którzy nie muszą być lubiani, ale myślą i mają swoje zdanie? Jak rządzicie demokratycznie w swoich domach? Nie dajecie dzieciom jeść jeśli się odezwą? Mój syn czasem mówi "mama... dziadek mnie wkurza...". No jakoś go do tej pory z domu nie wyprowadziłam. Ani dziadka ani syna.
Nie wiem kto i kogo zatrudnia na managerów, ale współczuję. Zostanie Wam dwóch Panów (nie wspomnę którzy to) i jak nic czytacze posądzą Was w końcu o promowanie związków partnerskich. Tfu... Sami się posądzicie, co będzie totalnym, historycznym precedensem.
Tym samym - wszystkim, których lubię i tym których nie lubię: powodzenia na salonowej banicji.
I chyba sobie też... za chwilę.
Inne tematy w dziale Rozmaitości