Zastanawiałm się od rana bardzo intensywnie skąd u mnie dzisiaj niezbyt radosny nastrój i już wiem. Otóż wynika to z faktu, że nie jestem z Wrocławia i/lub w nim nie przebywam, ponieważ dzisiaj we Wrocławiu można zwiedzać pociąg!!! No szał, szok oraz fascynujące! Normalnie można zobaczyć kolej żelazną od wewnątrz! Idzie człowiek i zostaje zaznajomiony z nowoczesną techniką niejakiego Pendolino.
Taki pociąg to nie w kij dmuchał. Siedzenia ma na pewno i półki na bagaże... Drzwi ma nawet i pewnie z jakimś świecącym guzikiem, a w toaletach to pewnie rysowana instrukcja jak myć ręce.
No i taki cud można sobie zwiedzić. Rewelacja. Stałabym w kolejce od piątej rano. Wprawdzie cholera wie, czy w ogóle będzie jeździł po naszych torach, a jeśli już, to czy z podobnym skutkiem jak okibicowany drimlajner lata, ale co se obywatel poogląda, to jego.
Tym samym czuję się odarta z doznań wyższych, bo powinni obwieźć taki pociąg po wszystkich stacjach (nie omijając Włoszczowej), bo jak kicha z tego wyjdzie, to pasażer nawet nie będzie wiedział czym nie może jeździć.
Inne tematy w dziale Rozmaitości