Podpisano odręcznie Podpisano odręcznie
247
BLOG

Piekarska dokładność

Podpisano odręcznie Podpisano odręcznie Rozmaitości Obserwuj notkę 11

Niedzielny wieczór wydawał się spokojny do momentu, gdy tuż przed 20tą przypomniało mi się, że nie mam pieczywa na poranne śniadanie. Ani czerstwego ani żadnego. Na szczęście jakieś 112 metrów od domu funkcjonuje tzw. dyskont, więc w te pędy ruszyłam z kopyta, żeby zdążyć. Obecna pora roku nie sprzyja pośpiechowi, bo jednak buty jakieś buty trzeba wzuć, ale zdążyłam.

Jak njabardziej bułki były z dziennego wypieku miejscowego, więc świeże, zapakowałam dwie do reklamówki, która niczego nie reklamuje i udałam się do kasy. I jakież było moje zdziwienie, gdy dziewczyna powiedziała do mnie... 99 groszy... Zauważyłam błyskotliwie, że bułki są dwie, więc chyba raczej 1,98, a pani na to, że jednak razem 99 groszy.

No nawet jeśli to promocja niedzielno-wieczorna dla pozbycia się pieczywa przed porannym wypiekiem, to nijak nie mam pojęcia jak księgowość rozliczy 0,495 PLN, skoro nasza mennicca nie produkuje bilonu o nominale 0,5 grosza(groszego).

Jestem źle nastawiona do ludzkiej głupoty... Oj bardzo źle!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Rozmaitości