Biorąc pod uwagę siłę muzycznego wyrazu XX-wiecznych kompozytorów, listę tych największych ułożyłbym tak
1. Gustav Mahler (nie wszędzie wyraźny, ale w kilku symfoniach i owszem, najlepsza jest szósta)
2. Richard Strauss ( za poematy symfoniczne, Elektrę i Salome)
3. Igor Strawiński (za Święto wiosny, Ptaka ognistego, Pulcinellę i symfonie)
4.Paul Hindemith (za Metamorfozy symfoniczne na temat Webera, Mathis der Maler i opery ekspresjonistyczne oraz Koncert na orkiestrę i inne utwory)
5.Alban Berg (za utwory fortepianowe oraz opery, przede wszystkim Wozzeck)
6. Bela Bartok ( za koncerty fortepianowe, 2.koncert skrzypcowy i koncert na orkiestrę oraz w mniejszym stopniu przez inne utwory,świetne wykorzystanie muzyki ludowej)
7. Sergiusz Prokofiew ( balety zwłaszcza Romeo i Julia, opery - najlepsza to chyba Ognisty Anioł,symfonie 1,2,3,5 i 7 oraz koncerty fortepianowe)
8. Dymitr Szostakowicz ( symfonie - 1,3,4,5,7,8,9,10,11,12 - od symfonii awangardowych po symfonie epickie, opery - Nos i Lady Makbet mceńskiego powiatu, koncerty fortepianowe)
Chciałbym tę listę uzupełnić do 10 nazwisk, ale wielka jest problematyczność tego zadania - być moze powinni to być Debussy i Ravel ( ten m.in. za Jeaux d'eau i Toccatę fortepianową,choć nie za bardzo za Bolero - choć popularne nie jest to utwór o dużej sile wyrazu,choć bardzo wyrazisty - nieustające crescendo). Przyznam,że z tymi kompozytorami musiałbym się bardziej zapoznać,żeby stwierdzić, czy zasługują oni na bycie w dziesiatce.
Być może zamiast Berga (albo obok niego) powinien się znaleźć Schonberg - znam jednak zbyt słabo jego muzykę, by teraz coś stwierdzić,a pasowałoby stworzyć dziesiatkę najwiekszych kompozytorów XX wieku.
Byli też, przyznam, kompozytorzy wybitni - ale do wielkości im wiele brakuje - czy dotyczy to Debussy'ego i Weberna - zapewne? Trudno jednak zaliczyć Weberna do tych największych - jak robią to niektórzy - skoro on swoje kompozycje chował. Być może Britten należy do najwiekszych - tylko czy nie za bardzo poszedł w utwory kameralne? Pytań jest mnóstwo, a odpowiedzi jeszcze więcej.
Tym zaś co twierdzą, że wielka jesty muzyka amerykańska, a w szczególności Charles Ives, mówię goodbye.
Miękki liberał w kwestiach społecznych i obyczajowych. Zwolennik budowy państwa funkcjonalnego, kierującego się przede wszystkim potrzebami ludzi i ich rozwojem. Sympatyk liberalizmu społecznego (socjalnego) w połowie drogi między neoliberalizmem a socjalizmem. Zwolennik utylitaryzmu i wielu herezji. W polskich warunkach jestem przeciwnikiem wielu polityków PiS, korwinowców,Gowina itp. W sprawach gospodarczych zwolenniki interwencjonizmu państwowego i państwa opiekuńczego. Zwolennik racjonalnej polityki, której działania są podyktowane analizą rzeczywistości. Niereligijny zwolennik wielodzietności. Przeciwnik skrajnego egoizmu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości