Znana trenerka Mariola Bojarska-Ferenc ma bardzo duże oczekiwania względem Marty Nawrockiej. Według gimnastyczki, jako pierwsza dama i żona Karola Nawrockiego powinna ubierać się tak jak Brigitte Macron – jak jednak stwierdziła, Nawrockiej zapewne na takie kreacje nie stać. "Szkoda, bo reprezentują nasz kraj na zewnątrz" - tłumaczy Bojarska-Ferenc.
Wszystkie oczy skierowane na Martę Nawrocką
Marta Nawrocka, choć formalnie nie pełni jeszcze roli pierwszej damy, znajduje się na celowniku mediów i ekspertów od savoir-vivre. Każda jej kreacja oceniana jest przez stylistów, którzy prześcigają się w pomysłach na to, jaki strój powinna zakładać jako żona prezydenta. Przed Nawrocką stoi niełatwe zadanie - dotąd mieszkała z rodziną jednym z gdańskich bloków, prowadząc zwyczajne, swobodne życie. Nie zaprzątała sobie głowy szyciem garsonek na zamówienie, wyborem odpowiednich dodatków czy znajomością protokołu dyplomatycznego, co niedługo jednak będzie musiało się zmienić.
O kreacjach Nawrockiej wypowiedzieć się postanowiła również Mariola Bojarska-Ferenc, znana polska trenerka i bliska przyjaciółka Anny Lewandowskiej stwierdziła, że żona Karola Nawrockiego powinna wzorować się na Brigitte Macron, dodając jednak, że zapewne jest to poza jej budżetem.
Brigitte Macron jako ikona stylu
– Gdybym miała podpowiedzieć, w jakim kierunku powinna pójść, to chciałoby się powiedzieć, że w kierunku pani Macron. (...) przypuszczam, że polskie pierwsze damy nie mają takiego budżetu, żeby się tak ubierać, bo jednak pani Macron ubiera się w wyjątkowe kreacje ze światowych domów mody jak Yves Saint Laurent, Chanel – stwierdziła Bojarska-Ferenc.
Gimnastyczka ubolewa nad faktem, że w pierwsza dama nie ma możliwości, by prezentować się w takim samym stylu, jak żony prezydentów z zachodu. Doradza jednak Nawrockiej, by bacznie słuchała się stylistów, którzy pomogą jej w porzuceniu wizerunku “normalnej pani bez stylu”.
– Nasze polskie pierwsze damy nie mają budżetu. Szkoda, bo reprezentują nasz kraj na zewnątrz. Jolanta Kwaśniewska już kiedyś wspominała, że musiała w jakiś sposób sobie radzić. (...) Nowa pierwsza dama musi sobie określić swój styl. Jeśli go nie ma, to powinna poprosić dobrych fachowców, żeby jej w tym pomogli. Na razie jest po prostu taką normalną panią, jeszcze bez stylu – powiedziała bezpardonowo trenerka.
Uważacie, że pierwsze damy powinny dysponować swoją pensją wypłacaną z budżetu państwa? To z pewnością rozwiązałoby przynajmniej część kwestii, związanych z reprezentowaniem kraju przez żony prezydentów.
Fot. Marta Nawrocka (z prawej) na wiecu męża, Karola/X @Karol Nawrocki 2025
Salonik24
Inne tematy w dziale Rozmaitości