Mecz USA-Portugalia oglądało 18,2 mln Amerykanów. To dwa razy mniej niż wynosi przeciętna widownia maczu amerykańskiej ligi NFL. Super Bowl w tym roku oglądało 111,5 mln widzów. Konserwatywni publicyści w USA, a także w Australii (gdzie kibice raczej ekscytują sie rozgrywkami Australijskiej Ligi Futbolowej), nie rozumieją popularności piłki nożnej w Europie - i tak sobie żartują.
Ben Pobjie - Australia
Ann Coulter - USA
Piłka jest okrągła, jak kula ziemska. Piłka może więc być postrzegana jako symbol globalizacji. Popularność piłki nożnej może być wykorzystywana do podprogowego propagowania rządu światowego. Czy ktoś świadomy tego niebezpieczeństwa jest w stanie spokojnie oglądać mecze turnieju finałowego o Puchar Świata, kiedy za każdym razem kiedy jakiś zawodnik kopie piłkę, pomaga tym, którzy chcieliby mój kraj pozbawić suwerenności?
Znamienny jest fakt, iż piłka nożna jest na boisku transportowana z miejsca na miejsce za pomocą kopnięć. Każdy wie, że najskuteczniejszym sposobem przetransportowania piłki do bramki przeciwnika jest "złapać i biegnąć". A jednak w piłce nożnej używa się kopnięć przeważnie stopami, przez co zdobycie gola jest znacznie trudniejsze i rzadsze niż w rugby, gdzie gracze muszą po prostu piłkę złapać i przenieść ją za linię. Ta rażąca nieefektywność oczywiście przypomina nieefektywność gospodarki sowieckiej, gdzie produktywność podporządkowano ideologii. Zasady gry w piłkę nożną są jakby modelem stalinizmu. Potwierdzają to np. przepisy o "spalonym". Jeśli zawodnik wykazuje inicjatywę i wyjdzie przed rywali, aby móc otrzymać piłkę na pozycji "czystej" od obrońców, jest przywoływany do porządku przez związanego regulacjami sędziego. Tak więc w piłce nożnej karze się każdego kto wykazuje ducha wolnej przedsiębiorczości. Przesłanie z "reguły spalonego" jest jasne: wychodzenie przed szereg jest złe, trzymaj się zespołu, nie wyróżniaj się, stój w kolejce po papier toaletowy.
Mamy jeszcze do omówienia kwestię "kartek". Przewróć przeciwnika - możesz dostać żółtą kartkę. Przywal mu - to dostaniesz czerwoną kartkę. Widzicie co to oznacza? Piłka nożna nagradza słabych i karze silnych. Jeśli wykażesz swoją zdolnosć do dominacji nad innymi aby dochodzić swojej męskiej wyższości, kopiąc kogoś w nogę albo ciągnąc go za koszulkę, zostaniesz wygnany - jak do Gułagu. Z drugiej strony: jeśli jesteś takim mięczakiem, że nie możesz utrzymać się w pozycji pionowej kiedy ktoś cię kopie, dostaniesz w prezencie "rzut wolny". Brzmi znajomo? Słabo radząca sobie firma otrzymuje "pomoc publiczną" - subwencję lub zwolnienie z podatku.
Otrzymywanie czegoś w prezencie, rozdawanie grantów w zamian za wykazanie słabości, z pewnością nie jest rozwiązaniem wolnorynkowym. Natomiast zakładanie (w przenośni) "kajdanek" tym, którzy wykazują swoją siłę, funkcjonuje w piłce nożnej.
W ostatnim okresie pojawia się coraz więcej dowodów na to, iż piłka nożna tak naprawdę jest dyscypliną dla dziewczyn. Pewien facet z Urugwaju został przyłapany na gryzieniu przeciwnika w trakcie meczu. Nie - na zadawaniu ciosu, nie - na brutalnym wejściu ciałem. Na GRYZIENIU! Niedługo zobaczymy zawodników szarpiących się za włosy.
Setki pijanych kibiców Algierii wyszło na Champs Elysees w Paryżu, wrzeszczało i trąbiło przez całą noc ciesząc się z remisu 1:1 z Rosją. Świętowali REMIS. Zespół USA zremisował z Portugalią, przegrał z Niemcami - i awansował! Dziwny to turniej, kiedy drużyna, której nie udało się wygrać w dwóch kolejnych meczach, zdołała awansować. Jesteśmy świadkami wdrażania ulubionego zawołania mam kibicujących swoim pociechom w rozgrywkach szkolnych: "wszyscy wygrywają".
Tak więc ci, którzy nie chcą się narażać na propagandę globalizmu, NWO, komunizmu, stalinizmu, zniewieścienia - powinni unikać oglądania meczów piłki nożnej.
Na podstawie felietonów:
Ben Pobjie - Australia: http://www.abc.net.au/news/2014-07-01/pobjie-world-cup-of-communism/5562274
Ann Coulter - USA: http://www.clarionledger.com/story/opinion/columnists/2014/07/02/coulter-backlash-soccer-column-shows-right/12114519/
